"Zapiski na biletach" to
krótkie teksty-przemyślenia pisane przy okazji podróży dłuższych i krótszych,
wyjść na miasto, do kawiarni.
W czasie lektury cały czas porównywałam
książkę Olszewskiego do "Biegunów" Tokarczuk oraz tekstów Filipa
Springera. A dlaczego? Bo autor opisuje bez upiększania otaczającą nas
rzeczywistość, często dość smutną lub brzydką.
Michał Olszewski jest świetnym
obserwatorem, ale też pisarzem-rzemieślnikiem, który każde słowo i postawioną
kropkę przemyślał.
Życzę sobie, aby więcej takich
przemyślanych i niebanalnych książek ukazywało się na naszym polskim rynku
wydawniczym.
Nie znam, dlatego dziękuję Ci za jej przybliżenie. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń