W końcu po 3 tygodniach przerwy miałam dzisiaj dosłownie niecałą godzinę dla siebie, więc zrobiłam dwie proste klejone kartki bożonarodzeniowe.
W tym roku postanowiłam, że nie biorę udziału w żadnych
zabawach całorocznych, bo jestem zwyczajnie zmęczona, zapracowana i troszkę
zniechęcona brakiem powodzenia w dokończeniu moich ufoków. Nic nie planuję
czytelniczo, ani robótkowo. Co ma być, to będzie i będę się cieszyć z każdej
możliwości spędzenia czasu tak jak lubię 😉
Przez ten czas przeczytałam kilka książek:
Moje życie z Simoną Kossak (Wilczek Lech) – bardzo polecam.
To nie tyle biografia, co po prostu spisane wspomnienia partnera Simony Kossak i
niesamowita ilość zdjęć.
Zanim wyblakną wspomnienia (Kawaguchi Toshikazu) – to już 3
część, którą czytałam z tego cyklu i muszę przyznać, że zaczyna mnie trochę
nużyć powtarzalność sytuacji.
Czubaszek: Kobiety inteligentne robią wrażenie
przemądrzałych (Abraham Ryszard) – nie, nie i jeszcze raz nie. Co prawda słuchałam
audiobooka czytanego jak książkę telefoniczną, ale treść również mnie nie
porwała, tym bardziej, że znam życiorys Marii Czubaszek i kilka jej książek.
Wojna w eterze: Mówi Radio Wolna Europa (Urbanek Mariusz,
Palka Mateusz, Stefanowicz Bartłomiej) – komiks. Jak dla mnie ciekawa forma
podjętego tematu.
Wydz. Domysłów (Offill Jenny) – szczerze mówiąc już ledwo pamiętam
treść książki. Bardzo mizerna.
Australijska odyseja: Podróż po Czerwonym Lądzie (Grycz
Anna, Grycz Kamil) – może nie porywa jak książki podróżników, ale bardzo miłe
czytadło o Australii. Co ciekawe, wypożyczyłam ten tytuł, gdzie ani wydawnictwo
ani temat nigdy mnie nie przyciągał do siebie, a tu kilka dni później
poznaliśmy Polaków, którzy wrócili z Australii po 30 latach tam mieszkania.
Hihi, mogłam skonfrontować różne informacje i ciekawostki.
Książki wypożyczone:
Książki-prezenty:
Mam nadzieję w weekend odwiedzić Wasze blogi i zostawić po
sobie na nich ślad. Bardzo dziękuję za Wasze miłe słowa i za to, że jesteście 😊