Takiej przerwy w blogowaniu chyba jeszcze nie miałam. Niestety ale czasem tak bywa i mimo chęci, trzeba zrobić taki reset.
Dzisiaj postaram się króciutko wszystko ogarnąć :)
Zdążyłam uszyć dwa kolejne małe króliczki do zabawy u https://theprimitivemoon.blogspot.com/
Jestem monotematyczna, ale w tamtym roku nie wykonałam ich w wystarczającej ilości, a mam już powycinanych kilka króliczków, więc staram się je doszyć. Może w tym roku uda mi się uszyć ich na tyle, żeby zdobiły gałązki w wazonie.
Te 6 tygodni obfitowało głównie w przygotowania do wysiewu, spacery (bardzo długie) i wkurzanie się na siebie, że robię wszystko na ostatnią chwilę.
Niewiele czytałam, bo późnymi wieczorami byłam tak zmęczona, że głównie rozwiązywałam krzyżówki lub oglądałam seriale. Jednak coś tam się uzbierało:
- Książka, której nie ma (Pajares Santiago) - wciągająca powieść o poszukiwaniach, o związkach, pisaniu, życiu.
- Papiernik czyli Skąd się biorą opowieści (Urbaniak Roch) - cudowne ilustracje do opowieści/baśni.
- Listowieść (Powers Richard) - coś innego, powieść nowość, ale jak dla mnie po prostu dobra literatura.
- Tak wygląda prawdziwa poetka, podciągnij się! (Szymborska Wisława, Kulmowa Joanna) - kocham coraz bardziej czytać korespondencję pisarzy, a tak wybitnych i ciekawych osobistości to tym bardziej.
- Usługa czysto platoniczna: Jak z samotności robi się biznes (Kromer Oktawia) - wciągający reportaż o możliwościach poznania drugiej połówki w różny sposób: biuro matrymonialne, szybkie randki, portale.
- Powrót z Bambuko (Nosowska Katarzyna) - ech. Pierwsza książka p. Kasi bardziej mi się podobała. Ta była taka oczywista.
- Filmy mojego życia (Fuguet Alberto) - nuda dla mnie. Nie wiem dlaczego tak jej poszukiwałam przez kilka lat.
- Dietoland (Walker Sarai) - trochę śmieszno, trochę straszno. Powieść o postrzeganiu siebie.
- Głodne kawałki czyli Musztarda przed obiadem: Kill Grill 2 (Bourdain Anthony) - książki z jedzeniem w tle. To lubię!
- Sekrety zwierząt: Złap trop i podążaj za śladami (Daugey Fleur) - ciekawostki.
- Zakochany kundel (< autor nieznany / anonimowy >) - czytane z dzieckiem.
Niewiele też kupiłam/wypożyczyłam:
I to wszystko. Mam nadzieję, że w końcu skończę moje hafciki i zakładki, bo łokcie w pełni wyleczone, tylko mam nie przeciążać ich pracą :)