Drugi tydzień września był dla mnie trudny i bardzo
stresująco-męczący. Na szczęście wszystko poukładało się mniej więcej po mojej
myśli i nie mam na co narzekać J
Chyba, że na to, że znowu rozpoczęłam kilka haftów i uszytków i żadnego !!! nie
skończyłam L
Udało mi się przeczytać:
- Wiech: „Rodzina Mortusiaków” – nadal uważam, że
felietoniki Wiecha bawią, przynajmniej większość. Niestety mam starą wersję,
gdzie są nieuwspółcześnione wyrazy, więc czasem chwilę dłużej czytałam jedną
stronę, bo wzrok mi się zatrzymywał na dziwnie napisanym słowie.
- Piotr Strzeżysz: „Makaron w sakwach” – rzetelnie opisane
wyprawy, jednak jestem przyzwyczajona, że jest w książkach podróżniczych więcej
folkloru, anegdot, bajania. Tutaj jak dla mnie jest tego za mało.
- Jakub Małecki: „Rdza” – książka dobra, jednak nie wcisnęła
mnie w fotel. Mimo, że była smutna, to jednak w taki sposób, że nie
współodczuwałam z bohaterem. Nie wiem czego tu zabrakło lub czy to przez mój
ogólny nastrój w tym dniu, ale akurat do tej książki autora nie będę wracać.
- Bekoff Marc, Pierce Jessica: „Dzika sprawiedliwość:
Moralne życie zwierząt” – to książka bardziej naukowa niż popularno-naukowa.
Wytłumaczenie terminów, opisy przypadków, odniesienia do np. filozofii. Książka
ciekawa dla zainteresowanych tematem czy zwierzęta są istotami moralnymi.
W tym tygodniu przyszły też do mnie paczki z resztą
zamówień:
A dzisiaj kolejna paczka z książkami do przeczytania od
koleżanki.
A co najbardziej mnie ucieszyło w paczce?
Byłam w Nojewie jakiś czas temu, gdy kolega dopiero robił na dworcu remont. Teraz można zwiedzać, jechać drezyną, oglądać zabytkowe wagony. Cieszę się, że to miejsce odzyskuje blask i staje się wartym przystankiem w drodze np. do Poznania. Zaznaczam, że kolega ma sporą wiedzę o kolei i dużo różnych eksponatów do oglądania.
Tyle na dzisiaj, czas wziąć się za pracę J Pozdrawiam Was
serdecznie i życzę miłego tygodnia.