sobota, 18 listopada 2023

Podsumowanie 22.10-18.11.2023: początki haftowania z Coricamo

Po pierwsze daję tutaj zdjęcie początku haftowania pierwszego wzoru od Coricamo (wieniec). Dzisiaj zamierzam troszkę pohaftować, więc mam nadzieję, że do wieczora tego wzoru troszkę tutaj powstanie. Jednak ze względu na różne humory naszego internetu, wrzucam teraz zdjęcie, żeby zmieścić się w terminie 😊 Kolory wstążki z haftu będą się nieco różnić od wzoru, ale inaczej w ogóle nie zaczęłabym tego haftu. Resztę nici udało mi się kupić chyba jak w legendzie wskazano, ale tu też nie obyło się bez przygód. Zmieniono numerację w kolorach mulin i nie ukrywam, że to trochę w sklepie mnie zirytowało. No, ale koniec końców mogę już haftować.

Banerek:

 


Postępy prac:

 


Co też ostatnio przeczytałam?

- Pirat Tom (Bator Agnieszka) – próby rozpoznawania przez syna bardzo krótkich wyrazów, stąd też zagościły u nas lektury z dużymi literami

- Tatusiu, czy dziesięć to dużo? (Bohlmann Sabine, Dziubak Emilia) – obrazki piękne, pomysł na historię ciekawy, jednak nie każdy przykład wydawał mi się trafiony (najszybszy w lesie jest zając, a najwolniejszy żółw…)

- Zachłanny mózg: Jak nienasycony homo sapiens skazuje świat na zagładę (Bohler Sébastien) – takie lektury lubię, mnóstwo ciekawostek i bardzo istotnych informacji, wszystko napisane prostym językiem.

- Wyspa zaginionych drzew (Shafak Elif) – nie byłam na początku przekonana do tej powieści, ale po czasie tak się wciągnęłam, że dokończyłam w jeden wieczór. Saga rodzinna, tajemnice.

- Biuro Myśli Znalezionych (antologia) – zupełnie dla mnie nietrafiona książka. Rozmowy przeprowadzone z gośćmi audycji radiowej

- Wielka wygrana (Garwood Julia) – książeczka pozostała po pasierbicach. Nie ten wiek, nie ten poziom literacki dla mnie.

- Kocie chrzciny: Lato i zima w Finlandii (Sidz Małgorzata) – tematyka ciekawa, jestem fascynatką Finlandii, ale dla mnie zbyt mało informacji.

- Lata (Ernaux Annie) – bardzo średnia dla mnie powieść.

- Alfred i Emily (Lessing Doris) – za to tej autorki książki zazwyczaj mi się podobają i tym razem nie było inaczej. Bardzo ciekawa alternatywna historia życia bliskich autorki.

- Nieludzko piękna jesień (Melchior Jacek (pseud. Abowicz Ela)) – szkoda słów

- Moja magiczna Praga (Broom Isabelle) – ciepła opowiastka. W sam raz na chłodne wieczory.

Poza tym pochwalę się trochę naszym zwierzyńcem, bo ostatnio dużo czasu spędzamy w domu i na spacerach, więc nawet udało mi się cyknąć jakieś fotki:

 






Pozdrawiam Was serdecznie, życzę udanego czasu, zdrowia. Dziękuję również za wszystkie komentarze. Jesteście kochane 😊