sobota, 8 lutego 2020

"501 wielkich pisarzy" - red. naczelny Julian Patrick


Książkę tą otrzymałam w prezencie i czytałam ją już od grudnia po kilka stron dziennie. Lubię wszelkiego rodzaju zestawienia, statystyki, listy itp., dlatego ta książka okazała się dla mnie bardzo ciekawą lekturą. Na dodatek zaowocowała kolejną listą, oczywiście książek do przeczytania.

W publikacji tej jest zbiór subiektywnie dobranych wielkich pisarzy od najdawniejszych wieków po współczesność. Co zaskakuje, ale i cieszy, jest tu ujętych sporo przedstawicieli poezji i dramaturgii. Nie zawsze wielki pisarz, to płodny pisarz, jednak i tak mój zeszycik znowu spuchł. Cieszę się, że w czasie studiów tak skrupulatnie podeszłam do listy lektur i zapoznałam się z wieloma dziełami światowymi, bo inaczej teraz patrzyłabym na cały zeszyt zapisany tytułami książek, a tak - to tylko kilka stron :)

Ale do rzeczy - w książce poza zdjęciami, krótkim biogramem i listą najważniejszych lub najbardziej znanych dzieł, znajdują się ciekawe cytaty dot. autora, jakiegoś dzieła lub cytatu z książki opisywanego autora. Dla przykładu wypisałam sobie takie:
- Herman Hesse: "Siddharta": "Wiedzę można przekazać, ale mądrości nie"
- Georges Bernanos: "Umieć znaleźć radość w radości bliźniego to tajemnica szczęścia"
- Richard Wright: "Nie pozwól, aby wyciągano wnioski, kiedy możesz przedstawić fakty"
- Elizabeth Bishop: "Nie interesują mnie dzieła na wielką skalę. Żeby coś było dobre, wcale nie musi być duże"
- Patrick White: "Uważam, że nie można wyjaśnić wiary. To jak próba wytłumaczenia powietrza...".

Znalazłam też rzecz, która mnie autentycznie zaskoczyła: na stronie 332 znalazłam informację, że napisane/opracowane "Mity greckie" przez Roberta Gravesa to literatura faktu...

Anne-France Dautheville: "Sekrety roślin: Przyroda uchyla rąbka tajemnicy"


Do tej pory w lutym przeczytałam chyba jak na mnie rekordową ilość książek, ale co tu się dziwić, skoro siedzę całe dnie w łóżku.

Miesiąc rozpoczęłam świetną, anegdotyczną książką o roślinach. Trudno opisać w krótkiej notce wszystkie przytoczone przez autorkę ciekawostki, dlatego wybrałam sobie kilka, które najbardziej mnie zaciekawiły lub zadziwiły:
- gorczyca sarepska zapuszcza swoje korzenie aż 60cm wgłąb ziemi, pochłania cząstki metali np. radioaktywnych, toksycznych z gleby i odprowadza je do swoich liści i łodyg. Wystarczy taką gorczycę ściąć i spalić i w ziemia zostanie oczyszczona,
- gdy sadzimy drzewa w miejscach suchych i wspomagamy ich rozwój przez kilka lat, to teren taki szybko się zazieleni, a odparowana woda przez drzewo wróci do środowiska. Zacznie padać deszcz, a woda odzyska swój utracony obieg,
- w naszym umiarkowanym klimacie hektar lasu gromadzi od 3000 do 7000 ton wody w ciągu roku,
- genodyka - odtwarzanie melodii białek od tyłu, aby zwalczyć chorobę roślin, np. od winorośli escę,
- proteodia - muzyka białek.

Autorka pisze sprawnym, prostym językiem. Nie faszeruje nas informacjami o pochodzeniu każdej rośliny, nie rozpisuje się na tematy specjalistycznych upraw. Ta książka to krótkie artykuły na temat roślin z całego świata, które w jakiś sposób zaciekawiły autorkę sposobem rozmnażania, przyciągania owadów, właściwościami. Polecam wszystkim, którzy lubią czytać o przyrodzie.