piątek, 2 lutego 2024

Podsumowanie czytelnictwa i kartki bożonarodzeniowe

W końcu po 3 tygodniach przerwy miałam dzisiaj dosłownie niecałą godzinę dla siebie, więc zrobiłam dwie proste klejone kartki bożonarodzeniowe.

 




W tym roku postanowiłam, że nie biorę udziału w żadnych zabawach całorocznych, bo jestem zwyczajnie zmęczona, zapracowana i troszkę zniechęcona brakiem powodzenia w dokończeniu moich ufoków. Nic nie planuję czytelniczo, ani robótkowo. Co ma być, to będzie i będę się cieszyć z każdej możliwości spędzenia czasu tak jak lubię 😉

Przez ten czas przeczytałam kilka książek:

Moje życie z Simoną Kossak (Wilczek Lech) – bardzo polecam. To nie tyle biografia, co po prostu spisane wspomnienia partnera Simony Kossak i niesamowita ilość zdjęć.

Zanim wyblakną wspomnienia (Kawaguchi Toshikazu) – to już 3 część, którą czytałam z tego cyklu i muszę przyznać, że zaczyna mnie trochę nużyć powtarzalność sytuacji.

Czubaszek: Kobiety inteligentne robią wrażenie przemądrzałych (Abraham Ryszard) – nie, nie i jeszcze raz nie. Co prawda słuchałam audiobooka czytanego jak książkę telefoniczną, ale treść również mnie nie porwała, tym bardziej, że znam życiorys Marii Czubaszek i kilka jej książek.

Wojna w eterze: Mówi Radio Wolna Europa (Urbanek Mariusz, Palka Mateusz, Stefanowicz Bartłomiej) – komiks. Jak dla mnie ciekawa forma podjętego tematu.

Wydz. Domysłów (Offill Jenny) – szczerze mówiąc już ledwo pamiętam treść książki. Bardzo mizerna.

Australijska odyseja: Podróż po Czerwonym Lądzie (Grycz Anna, Grycz Kamil) – może nie porywa jak książki podróżników, ale bardzo miłe czytadło o Australii. Co ciekawe, wypożyczyłam ten tytuł, gdzie ani wydawnictwo ani temat nigdy mnie nie przyciągał do siebie, a tu kilka dni później poznaliśmy Polaków, którzy wrócili z Australii po 30 latach tam mieszkania. Hihi, mogłam skonfrontować różne informacje i ciekawostki.

Książki wypożyczone:


 Książki-prezenty:

 



Mam nadzieję w weekend odwiedzić Wasze blogi i zostawić po sobie na nich ślad. Bardzo dziękuję za Wasze miłe słowa i za to, że jesteście 😊

czwartek, 11 stycznia 2024

Podsumowanie i Pascha 2023-2024

Tym razem przychodzę z całkowicie inną pracą wielkanocną niż zwykle. Nawet nie wiem, czy zostanie mi zaliczona, ale na nic nie mam za bardzo natchnienia.

Pascha 2023-2024




Po przygodach ze szpitalami (czekam na termin rezonansu aż do marca ze skierowaniem na cito...), wylądowałam z covidem w domu 22.12. Hehe, oczywiście nawet nie komentuję tego jak wyglądały u mnie przygotowania do świąt i gościny, bo zwyczajnie nie miałam za dużo sił na krzątanie się itp. Powiem tyle: było sprzątnięte jako tako, było wszystko ugotowane co zaplanowałam, jednak choinkę ubraliśmy tylko małą z synkiem, a dużą z pokoju gościnnego zostawiliśmy bez ozdób. Po kolacji wigilijnej okazało się, że rozchorował się też mój mąż i syn, więc święta spędziliśmy odpoczywając i głównie oglądając filmy i bajki. 

Z tego miejsca pragnę też podziękować dziewczynom za dowody pamięci i kartki:





W tym roku wysłałam sama niewiele i niektóre na ostatnią chwilę, ale grudzień okazał się dla mnie po prostu męczący przez te wizyty w szpitalach, u lekarzy itp. Mam nadzieję, że wszystko doszło.

Za to wracając z Katowic zajrzałam sobie do biblioteki i przytaszczyłam na święta książki do czytania

i jeszcze kilka otrzymałam od znajomych Biblionetkołajów :)

Przeczytane:

- Fabryka absolutu (Čapek Karel)

- Życie jest sztuką: O korzyściach płynących z porażek i o sile wyobraźni (Rowling J.K.)

- Wypożyczalnia skrzydeł: Opowieść o magii czytania (Pietrzak-Płachta Iwona)

- Milionerka: Zagadka Barbary Piaseckiej-Johnson (Winnicka Ewa)

- Co Finowie mają w głowie: O jednym takim, co poślubił Finkę (Eilenberger Wolfram)

- Od dłubanki do okrętu atomowego (Kludas Arnold)

- Tajemnice głębin oceanu: Podmorska wyprawa z latarką w ręku - dla odważnych nurków (Regan Lisa, Adams Julia)

- Naturalna: Ziołowe wsparcie na każdy dzień (Korn Leslie)

- W deszczu czyli Co się dzieje, kiedy pada (Utnik-Strugała Monika, Piątkowska Małgosia)

- Nie mylić z miłością (Nosowska Katarzyna)

- Zima w Małej Przytulnej (Witkiewicz Magdalena)

Hihi, za to pierwszy raz od dawna obejrzałam dużo filmów świątecznych (komedii romantycznych) i to w grudniu! Zazwyczaj sentyment do tego typu produkcji chwyta mnie na końcówkę zimy, a tu proszę taka niespodzianka.

Życzę Wam na Nowy Rok samych wspaniałości, zdrowia, błogosławieństwa Bożego i czasu na hobby :)

wtorek, 12 grudnia 2023

Proste śnieżynki i trochę prywaty (19.11. - 12.12.2023)

Dzisiaj trochę prywaty. Ostatni miesiąc był dość mocno na początku zabiegany, a później jak zaczęłam chorować, to w niedzielę wylądowałam w szpitalu. 

Zabieganie było związane z przygotowaniem 3 osób do chrztu i musiałam wszystko ogarnąć, wraz z poczęstunkiem, pamiątkami z chrztu itd. Trochę mi to zajęło czasu, ale byłam z siebie zadowolona i z efektów jakie uzyskałam. Ochrzczeni i ich rodziny myślę, że też będą miło wspominać ten dzień, tym bardziej, że pastor powiedział rewelacyjne kazanie.

Następnie było kilka pomniejszych projektów do wykonania, które musiałam zamknąć do końca miesiąca i to również się udało. Niestety dokończenie haftowania z Coricamo dopiero pokażę w przyszłym tygodniu, bo nie zdążyłam zrobić konturów.

W sobotę chciałam dla odprężenia zrobić coś, co będzie ozdobą na choinkę, lekką i w razie zaczepiania pazurami przez kota - nikomu nic się nie stanie. Znalazłam filmik na yt z tutorialem jak zrobić śnieżynki z wełny. No cóż... Pani zrobiła dwie w niecałe 6 minut. Mi zajęło to 30 minut. Na dodatek najpierw za dużą zrobiłam przez co się rozlatywała, później zrobiłam mniejsze, ale nić jest gruba i wyglądają znośnie. Może jutro po badaniach wskoczę do jakiegoś sklepu i kupię sobie w innym kolorze i minimalnie cieńszą wełenkę i spróbuję jeszcze raz. Efekt obecny:


Po drugie dostałam wspaniałe niespodzianki:

- od Beaty kartkę imieninową. Mój mąż, który był akurat dzień po wypadku i jeszcze nie widział zbyt ostro po wyciąganiu czegoś z oka i zakrapianiu, przeczytał: od słodkiej Beaty :)

- prezent od Splocika z okazji 18-stki jej bloga:




A teraz jeszcze dokończenie historii ze zdrowiem. Na początku coś tam mnie kłuło, miałam stan podgorączkowy, ale nie za bardzo tym się przejęłam. Jednak gdy w niedzielę już z bólu nie potrafiłam wytrzymać, mąż wezwał karetkę. Oczywiście zastrzyki przeciwbólowe i tyle. Kazali po godzinie jeżeli nie przejdzie, jechać do szpitala. No i musiałam pojechać, bo ból się wzmógł. Nie będę tutaj pisała co sądzę o niektórych osobach pracujących w służbie zdrowia, bo w każdym zawodzie takie osoby się spotyka. Jednak lekarz bardzo młody i jedna z pielęgniarek naprawdę się starali i zaopiekowali się mną. Kolejne kroplówki, podstawowe badania, konsultacja chirurgiczna i orzeczenie, że nie wiedzą skąd ten ból. Dali mi pełno leków, po czym kazano mi się zgłosić do lekarza rodzinnego, a jakbym dalej źle się czuła, to do szpitala mam się natychmiast zgłosić na oddział. Na szczęście wpadłam na pomysł, żeby zadzwonić do takiego starszego wiekiem lekarza i już jutro jadę na badania i dopiero po nich będziemy coś dalej decydować. Jestem dobrej myśli :)

Przeczytałam w tym czasie:

sobota, 18 listopada 2023

Podsumowanie 22.10-18.11.2023: początki haftowania z Coricamo

Po pierwsze daję tutaj zdjęcie początku haftowania pierwszego wzoru od Coricamo (wieniec). Dzisiaj zamierzam troszkę pohaftować, więc mam nadzieję, że do wieczora tego wzoru troszkę tutaj powstanie. Jednak ze względu na różne humory naszego internetu, wrzucam teraz zdjęcie, żeby zmieścić się w terminie 😊 Kolory wstążki z haftu będą się nieco różnić od wzoru, ale inaczej w ogóle nie zaczęłabym tego haftu. Resztę nici udało mi się kupić chyba jak w legendzie wskazano, ale tu też nie obyło się bez przygód. Zmieniono numerację w kolorach mulin i nie ukrywam, że to trochę w sklepie mnie zirytowało. No, ale koniec końców mogę już haftować.

Banerek:

 


Postępy prac:

 


Co też ostatnio przeczytałam?

- Pirat Tom (Bator Agnieszka) – próby rozpoznawania przez syna bardzo krótkich wyrazów, stąd też zagościły u nas lektury z dużymi literami

- Tatusiu, czy dziesięć to dużo? (Bohlmann Sabine, Dziubak Emilia) – obrazki piękne, pomysł na historię ciekawy, jednak nie każdy przykład wydawał mi się trafiony (najszybszy w lesie jest zając, a najwolniejszy żółw…)

- Zachłanny mózg: Jak nienasycony homo sapiens skazuje świat na zagładę (Bohler Sébastien) – takie lektury lubię, mnóstwo ciekawostek i bardzo istotnych informacji, wszystko napisane prostym językiem.

- Wyspa zaginionych drzew (Shafak Elif) – nie byłam na początku przekonana do tej powieści, ale po czasie tak się wciągnęłam, że dokończyłam w jeden wieczór. Saga rodzinna, tajemnice.

- Biuro Myśli Znalezionych (antologia) – zupełnie dla mnie nietrafiona książka. Rozmowy przeprowadzone z gośćmi audycji radiowej

- Wielka wygrana (Garwood Julia) – książeczka pozostała po pasierbicach. Nie ten wiek, nie ten poziom literacki dla mnie.

- Kocie chrzciny: Lato i zima w Finlandii (Sidz Małgorzata) – tematyka ciekawa, jestem fascynatką Finlandii, ale dla mnie zbyt mało informacji.

- Lata (Ernaux Annie) – bardzo średnia dla mnie powieść.

- Alfred i Emily (Lessing Doris) – za to tej autorki książki zazwyczaj mi się podobają i tym razem nie było inaczej. Bardzo ciekawa alternatywna historia życia bliskich autorki.

- Nieludzko piękna jesień (Melchior Jacek (pseud. Abowicz Ela)) – szkoda słów

- Moja magiczna Praga (Broom Isabelle) – ciepła opowiastka. W sam raz na chłodne wieczory.

Poza tym pochwalę się trochę naszym zwierzyńcem, bo ostatnio dużo czasu spędzamy w domu i na spacerach, więc nawet udało mi się cyknąć jakieś fotki:

 






Pozdrawiam Was serdecznie, życzę udanego czasu, zdrowia. Dziękuję również za wszystkie komentarze. Jesteście kochane 😊

wtorek, 7 listopada 2023

Dary lasu - zabawa w KTM

Jak już sam tytuł wskazuje, postanowiłam wziąć udział w zabawie zaproponowanej na blogu KTM: Dary lasu. Ze względu na potrzeby powstały u mnie żołędzie z filcu z wypełnieniem. Żołędzie mają listki i sznureczki do powieszenia (w grudniu będą bombkami).





Już teraz planuję ozdoby świąteczne na choinkę, bo przy tylu zwierzętach (w piątek wrócił do nas pies, który został od nas adoptowany - postanowiliśmy, że zostanie u nas już na stałe i nie będziemy drugi raz szukać dla niej domu stałego. To dog argentyński, więc przy dwóch małych kundelkach i dwóch kocurach wygląda dość zabawnie, bo jej paszcza jest większa od reszty zwierzyńca) muszę odstawić wszystkie szklane bombki z głównej choinki w naszej sypialni. Tylko u syna na maleńkiej choince będzie kilka bombek udających szklane, u nas będą z materiału, siana, plastiku i oczywiście słodycze :)

Jeszcze pochwalę się co udało mi się wczoraj wypożyczyć w bibliotece (podsumowanie czytelnicze będzie w kolejnym poście):



Życzę wszystkim zdrowia i dziękuję za wszystkie komentarze.

sobota, 21 października 2023

Podsumowanie 29.09-21.10.2023 – Pascha 2023-2024

Zanim przejdę do podsumowania czytelnictwa itp., to wysyłam moje kartki resztówkowe wielkanocne do zabawy u The Primitive Moon: Pascha 2023-2024:



Banerek:


U mnie, można by rzec, że od połowy września, gdy gościłam u siebie na grillu znajomych z serwisu Biblionetka.pl, zaczął się sezon gościn 😊 Uwielbiam gości, jednak od kiedy przeprowadziliśmy się na Jurę, to tych gości bywało u nas niewielu (z pominięciem tych, którzy u nas zamieszkali na jakiś czas). Hihi, teraz to nadrabiamy. Jednak to też przekłada się na mniejszą ilość czasu, ale co tam!

W 3 pierwszych tygodniach października przeczytałam kilka książek:

- Fred, pogromca suszy (Kosmowska Barbara) – urocza książka o psie, który chce ratować świat/ środowisko naturalne.

- Pestki winorośli i trzy jabłka: Reportaże z podróży do Gruzji i Armenii (Sawicki Marcin) – no nie zachwyca ta książka, szczególnie gdy jest się po lekturze Mellerów.

- Darowane kreski (Papuzińska Joanna) – autobiografia napisana z myślą o dzieciach. Wszystko napisane szczegółowo, ale prostym językiem i bez zbędnych dłużyzn.

- Hotel Winterhouse (Guterson Ben) – całkiem ciekawa książka dla młodszej młodzieży.

- Nim złote włosy zmarłym ścinać zaczęto (Bradley Alan) – nadal kocham Flawię i jej zmysł do różnych mikstur i wplątywanie się w zagadki kryminalne.

- Zakazana psychologia: O cnotach, przywarach i uczynkach małych wielkich uczonych (Witkowski Tomasz) – za to ta pozycja okazała się bardzo ciekawa, a rozdział o Zimbardo i jego eksperymencie po prostu okazał się szokujący.

- Geografia szczęścia (Weiner Eric) – dla mnie książka okazała się zawodem. Czytałam już coś podobnego, więc nie było to dla mnie nic nowego. Na dodatek książka jest napisana jak dla mnie zbyt monotonnie.

Wypożyczyłam:



Mam nadzieję, że weekend mija Wam spokojnie i w zdrowiu. Do kolejnego razu!

sobota, 30 września 2023

Wrześniowa Pascha 2023-2024

Jak w tytule: dzisiaj post z jedną bardzo prostą zawieszką - jajkiem. Dlaczego tak? Bo czułam w tym miesiącu przesyt szycia (nie wiem jak u Was, ale ja co chwilę muszę mężowi czy synowi coś cerować, łatać) i po prostu brakło mi sił do większego wysiłku. Na robienie kartek czy haftowanie też nie miałam inwencji, więc jest prościuteńka zawieszka, jednak cieszy mnie ona, bo ciągle mi brakuje zawieszek na ozdoby wielkanocne. 

Praca powstała do zabawy Pascha 2023-2024 u The Primitive Moon.


I niestety dzisiaj to tyle. Liczę, że dzisiaj uda mi się wyspać :) Dobrej nocy wszystkim.