piątek, 14 lutego 2025

Podsumowanie po przerwie

Wracam z nowymi siłami na mojego i Wasze blogi. Musiałam sobie zrobić przerwę, żeby odzyskać trochę czasu i energii. Dzisiaj przychodzę do Was z jeszcze niedokończoną zakładką dla koleżanki 😊


 

Ozdoby, które wyszywaliśmy z synkiem. Syn po raz pierwszy miał igłę w ręce i jego okrągłe bombki przedstawiają megalodony, a moje serduszko bez polotu, ale podoba mi się. Spody są podklejone kolorowymi filcami.

 


Moje przeczytane książki:

- Antologia poezji dziecięcej (praca zbiorowa ) – przyjemny zbiór

- Noce i dnie mojego życia (Antczak Jerzy) – biografia, taka sobie.

- Dusza puszczyka i zaskakujące historie Kazimierza Nóżki (Szumowski Marcin) - kocham

- W zapachu migdałów i lukru (Przybysz Janusz) – ramotka, ale miła do czytania

- Princesa: Dzień, od którego wszystko się zaczęło (Świątek Marcelina) – omijać bardzo szerokim łukiem

- Szczęśliwa nieboszczka (Kursa Małgorzata J.) – kryminał z humorem

- Wieczór taki jak ten (Gargaś Gabriela) – czytadło, dobre na jeden wieczór

- Poradnik kulinarny: Codziennie, smacznie, zdrowo (Barańska Barbara)

- Domostwo pani Wilcox (Forster Edward Morgan) - nudy

- Domowe wypieki: Ciasta i ciasteczka (Aszkiewicz Ewa) – ładne wydanie, dobre przepisy

- Tora dla chrześcijan (Machnicki Emanuel)

- Tora i nowe przymierze (Gruber Daniel)

- Requiem dla gospodyni (Myśliwski Wiesław)

- Niech trwają tylko miłe chwile (Grimaldi Virginie) – bardzo dobre czytadło

- A jak królem, a jak katem będziesz (Nowak Tadeusz)

- Pocałunki składane na chlebie (Grandes Almudena) – liczyłam na coś innego, ale dobra lektura

- Kosmiczne wakacje (Opala Renata) – nie przypadła nam do gustu

- O Janku wędrowniczku (Konopnicka Maria) – oj, straszna ramotka

- Szalony rok: Opowieść wigilijna (Czekanowicz Maja) – przyjemna lektura

- Jedyne, czego pragnął (Shreve Anita) – nie porwała mnie

- Blondynka w Meksyku (Pawlikowska Beata) – nadal nam nie po drodze

Zakupy:




Wygrana w moim candy, która poleciała do Rodzina Testuje. Ponieważ Candy wygrała osoba, która nie jest rękodzielniczką, to fanty musiały ulec trochę zmianie 😊

 


A na koniec zostawiam Was z pięknym widokiem ze ścieżki blisko mojego domu.

Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na Waszych blogach :)