Z małym poślizgiem podsumowanie pierwszego tygodnia września J
Jestem zadowolona z tego jak mi upłynął ten tydzień, troszkę
zaprawiałam surówek do słoików, tort zrobiłam (bez okazji), udało mi się
przeczytać trzy części „Miłości i innych szaleństw” Agaty Przybyłek, w końcu
przyozdobić notesik haftem dla koleżanki, hihi i poszaleć na Allegro.
Po pierwsze chwalę się swoim skromnym hafcikiem i ozdobionym
nim notesem
Po drugie chwalę się zakupami (no dobra, częścią zakupów,
która już doszła) książkowo-robótkowymi
Większość książeczek jest dla synka, ponieważ w tym roku nie
wysłałam go do przedszkola, ale chętnie z nim się uczę i czytam nowe lektury.
Dla mnie dotarły dopiero 2 książki, ale dalsze w drodze.
Hehe, poszalałam chociaż nie miałam tego w planach.
To tyle na dzisiaj, idę kończyć kolejny hafcik dla
koleżanki, może tym razem notesik wyjdzie lepiej – za co proszę trzymajcie
kciuki.
Ps. Nie wiem dlaczego Blogger uparcie wrzuca mi zdjęcia nie tak jak bym sobie tego życzyła...