środa, 26 lutego 2020

Iwona Kienzler: "Windsorowie: Celebryci, nudziarze, skandaliści"



Wiele dziewczynek było przebranych na bal karnawałowy za księżniczkę lub marzyło o byciu księżniczką. Ja nie. Hihi, chociaż w przedszkolu zdarzyło mi się być przebraną za królową śniegu i tańczyłam wtedy (mam zdjęcia!) z kolegą przebranym za żabę. I to moje przebranie było chyba najbliższe do książęcego jakie miałam na sobie.

Jednak teraz lubię poczytać nie tylko o etykiecie królewskiej, czy strojach monarchów i ich rodzin, lecz o tym jak royalsi żyją na co dzień, jakie odbywają spotkania i jak może wyglądać ich życie za zamkniętymi drzwiami.

Dziennikarze chętnie śledzą Windsorów, wyciągają stare historie i porównują do siebie członków rodziny. Jednak wielu wie skąd się wzięło nazwisko Windsor, skąd pochodzą, jak dbali o ciągłość dynastii na tronie - a tego można dowiedzieć się dzięki Iwonie Kienzler. Nie skupia się ona tylko na romansach Diany, na parze Karol i Camilla, czy wyskokach młodego Harrego. Opisuje rzetelnie słabostki i mocne strony monarchii. Tłumaczy ich różne zachowania, przedstawia prawdziwy obraz "ludzi z krwi i kości", a nie laurkę dla monarchów.

Mimo, że niektóre opisane zachowania królów i książąt (zzarówno mężczyzn, jak i kobiet) mnie zniesmaczyły, to jednak warto było przeczytać książkę i przekonać się, że nie takie różowe i wspaniałe życie prowadzą royalsi. Nie zazdroszczę im mnóstwa obowiązków, sztywnych zasad i ciągłego pilnowania się. A chyba najgorsze byłoby dla mnie spędzanie czasu z własnymi dziećmi według grafiku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz