piątek, 31 stycznia 2020

Anna Szałwoni: "Deszczowa Pani"


Nie wiem co przyciągnęło mnie do tej książki. Może skojarzenie deszczowej pani z jesienią i jesiennymi deszczami, kolorowymi liśćmi, które przyjemnie szeleszczą pod butami w czasie spacerów po lesie?

W każdym razie na pewno nie spodziewałam się momentami chaotycznej, kojarzącej się z pamiętnikiem nastolatki, która biega z jednej randki na drugą, książki. Zdarzały się zdania, które na chwilę mnie zainteresowały, jednak całość mnie zawiodła.

Bohaterka to nudna i natarczywa singielka, która jeździ spotykać się z kolejnymi mężczyznami poznawanymi głównie przez internet. Wygląda na to, że innych zajęć nie posiada. A jednak jest to złudne(?) wrażenie, bo wychowuje córki, uczy w gimnazjum języka angielskiego, a nawet odbywa kurs w Canterbury. I właśnie o tym pobycie w Anglii w sumie dowiadujemy się najwięcej.

Całość oceniam na 3. Nie przypadła mi do gustu fabuła książki, ani styl pisarski autorki. Plus daję za ładne wydanie powieści.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz