czwartek, 25 lutego 2021

Podsumowanie 8-21.02.2021: Zakładka z koniczynkami

Miniony tydzień okazał się znacznie spokojniejszy, a to wszystko za sprawą dentysty J Ponieważ wybrałam się na kontrolę, to oczywiście nie obyło się leczenia. I tym sposobem co dwa dni odwiedzałam sympatyczną panią doktor i mam z głowy na jakiś czas wizyty u niej J

A ponieważ mój organizm na znieczulenie reaguje osłabieniem, to sobie siedziałam na kanapie i czytałam. Mąż zajął się synkiem, a ja miałam czas na:

- Joanna Glogaza: „Slow fashion: Modowa rewolucja: Kupuj mniej, wyglądaj lepiej” – jak dla mnie oczywiste oczywistości dotyczące ubioru i jego doboru. Jedyne co okazało się dla mnie ciekawostką to wymienienie mieszanek materiałów, które warto kupić i jak się zachowują np. po praniu.

- Anna Czerwińska-Rydel: „Teoria pana Alberta: O Albercie Einsteinie” – króciutkie książeczki dla dzieci, które uczą się czytać. Bardzo duże literki, niewiele tekstu na stronie, rysunki. Według mnie bardzo ciekawa seria dla dzieci.

- Bruno Ferrero: „Siedemnaście opowiadań” – krótkie opowiadania z morałem, które opowiada nauczycielka w klasie dzieciom, które mają same dojść do wniosków. Mimo uczucia, że książka jest trochę zbyt nachalnie moralizująca, to jednak same opowieści podobały mi się. Jedno tylko opowiadanie wypróbowane na moim szkrabie i całkiem pozytywnie przyjęte. Dobrze się po tym rozmawia o danym problemie z dzieckiem.

- Małgorzata Szejnert, Bohdan Korzeniewski: „Sława i infamia” – opowieści o teatrze w formie wywiadu rzeki. Ciekawa pozycja dla zainteresowanych. Mnóśtwo nieznanych nazwisk.

- Agnieszka Nietresta-Zatoń: „Pustostan” – literatura nie dla mnie. Przyznaję, że innym może ona przypaść do gustu, jednak ja nie lubię czytać o przemocy emocjonalnej.

- Agnieszka Pajączkowska: „Wędrowny zakład fotograficzny” – bardzo dobra i ciekawa lektura. Autorka spędziła trochę czasu na wyjazdach na wsie pod granicą Białoruską, gdzie proponowała za darmo zrobienie i wydrukowanie zdjęć, a w międzyczasie wysłuchiwała mnóstwo ciekawych historii. Jeździła swoim samochodem, w którym miała łóżko i dzięki temu nie zatrzymywała się na noc w domu innych ludzi.

Przybyło do mnie też kilka pożyczonych książek:



 

A w międzyczasie udało mi się skończyć zakładkę dla koleżanki. Mam nadzieję, że się jej spodoba.


 

Następny tydzień był już bardziej zapracowany i musiałam się sporo nauczyć, więc z synkiem wykonywałam tylko jakieś drobne prace plastyczne, np.: serduszka z bibuły, wyklejanki i kolorowanki.

I czytałam:

- trzy książki Nigelli Lawson: czuję się zawiedziona, bo to były potrawy, których nie mam ochoty próbować, albo tak proste, że aż śmieszne, że pojawiły się w takich pozycjach (bułka pokruszona do miseczki z mlekiem – serio? Do tej potrawy trzeba podawać przepis?)

- Gabriela Gargaś: „Szczęście przy kominku” – o dziwo bardzo dobrze czytało mi się powieść świąteczną w lutym J Hehe, tym bardziej, że za oknem było u nas mnóstwo śniegu, a bohaterka scalająca powieść, Bunia, to nie tylko kolorowa starsza pani prowadząca antykwariat z kawiarnią, ale też przyciągająca do siebie ludzi i ciepło opisana mama jednego z męskich bohaterów.

- Cezary Łazarewicz: „Sześć pięter luksusu” – niesamowita historia rodziny Jabłkowskich oraz kamienicy w Warszawie, w której znajdował się niesamowity, ogromny dom handlowy.  Szkoda, że historia raczej smutna, ale mimo wszystko tak przyciągająca i magnetyczna, że absolutnie nie mogłam przerywać sobie lektury.

Pozdrawiam serdecznie

34 komentarze:

  1. Ty chyba połykasz te książki. jestem w szoku że można tyle przeczytać w tak krótkim czasie. Zakładka super, też ją kiedyś wyszywałam.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, ja to jeszcze tak dużo teraz nie czytam. Moja koleżanka tak jak ja czyta szybko, a że jest na emeryturze i recenzentką, to ona dopiero pochłania książki :)
      Dziękuję Aniu, uściski

      Usuń
  2. Przyjemnie ale i pożytecznie spędzony czas Kasiu. Czytanie zawsze jest miłe a dentysta - cóż, od czasu do czasu konieczny:) Cieplutko pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To były bardzo dobre dwa tygodnie, nie mogę narzekać :)
      Pozdrawiam Ewuniu :)

      Usuń
  3. Kasiu, piękna zakładeczka i na pewno umili czas lektury. Widzę, że książki po prostu pożerasz:)
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, teraz to więcej mam na półce niż czytam, ale lubię mieć zapasy i mieć szeroki wybór lektur :)
      Buziaki

      Usuń
  4. No nie wierzę! Czy Ty nie sypiasz, czy nie pracujesz i nic nie robisz? Wynik czytelniczy zachwycający!!! Pozdrawiam wiosennie:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, wszystko robię i pracuję i śpię, chociaż niewiele.
      Uściski Alinko

      Usuń
  5. Jestem zaskoczona że tyle można przeczytać książek w tak krótkim czasie. Gratuluję!. Zakładka śliczna. Pozdrawiam :-).

    OdpowiedzUsuń
  6. Czasem i dentystę odwiedzić trzeba :-) codzienność różnie się układa :-) ale fajnie gdy znajdujesz czas na przyjemności :-)
    Uściski Kasiu :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedyś nie umiałam poświęcić czasu tyle na przyjemności. Musiałam się tego nauczyć. To daje balans życiowy i dzięki temu lepsze samopoczucie.
      Uściski

      Usuń
  7. Super zakładka:) U mnie książki leżą i wołają..a mnie się jakoś nie chce ostatnio czytać :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To absolutnie się nie zmuszaj do czytania! Książki same Cię przyciągną za jakiś czas.

      Usuń
  8. Śliczna jest ta zakładka! Piękny, delikatny wzór :). Mój tato w tak szybkim tempie pochłania książki i zawsze go za to podziwiałam. Ja czytam wolno, żółwim tempem :)).
    Buziaki kochana!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wybrałam ten wzór ze względu na symbolikę - szczęście. Ściskam mocno :)

      Usuń
  9. Śliczniutka zakładka! Na pewno przyjemnie będzie się czytało książki wiedząc, że do zaznaczenia miejsca czytania w zasięgu ręki leży taki cudeńko!
    Podziwiam ilość przeczytanych książek. bardzo lubię czytać, ale brak czasu powala mi na kilka stron dziennie.
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieważne ile stron czytamy, ważne że z przyjemnością :)
      A ta zakładka tak długo powstawała, ale jestem zadowolona z efektu :)
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  10. W dwa tygodnie..., jestem pod wrażeniem. Brawo Ty! Ciekawa jestem Małeckiego, bo czytałam tylko Rdzę i gdyby nie fakt, że akcja działa się w znanych mi okolicznych miejscowościach, to raczej nie miałabym o niej dobrego zdania. Śliczna zakładka.
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Małeckiego zostawiam sobie na później :) Teraz czytam książki, które na mojej półce się zestarzały od tego czekania!

      Usuń
  11. Kochana, umiesz wykorzystać każdą okazję i moment, by sięgnąć po książkę... podziwiam ilość przeczytanych pozycji. Zakładka cudeńko, równiutka i w pięknym zestawie kolorów. Pozdrawiam niedzielnie:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu. Przyznaję, że też mi się podoba ta zakładka. A zielony jest śliczny jak świeża trawa!
      Buziaki

      Usuń
  12. Niezła lista pozycji, które przeczytałaś. Ja w tym czasie jak dwie skończyłam to dużo. Piękna zakładka:-))
    Pozdrawiam serdecznie:-))

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak byłam ostatnio na kontroli u dentysty, to chyba z trzy razy się pytałam "czy aby na pewno" nie mam żadnego zęba do leczenia. Pierwszy raz zdarzyła mi się taka sytuacja :).

    Sporo przeczytałaś :).

    Zakładka na pewno się spodoba :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę takiej wizyty u dentysty! Ja też tak chcę :)

      Usuń
  14. ojej a ja się boje -jak chodziłam systematycznie to dałam rade przeżyć te wizyty, a teraz lęk mnie opanował, bo ja po dentyście cierpię nie wiedzieć czemu haha ;) Urocza zakładka na pewno sie spodoba no i fajne przeczytane moda- ja pamiętam, że Kwaśniewskiej też fajna była książka, Nigell lubiłam programy - a wiesz że takie proste potrawy gdzieś nam zanikają a może już nie ma babki drożdżowej takiej z foremki co ją mlekiem zalewałam haha oj zjadła bym tamtą minioną babkę ;) o i Gargaś też nie znam ;)
    pozdrawiam i buziaki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie lubię dźwięków u dentysty (wiertło, psikanie), reszta mi niestraszna!
      Uściski Beatko

      Usuń
  15. Jestem pewna, że zakładka się spodoba. Jak zawsze jestem pod wrażeniem liczby przeczytanych książek. Zainspirowała się nie na stoisku mam już "Sześć pięter...". Dziękuję. Mam tylko nadzieję, że znajdę czas na przeczytanie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trzymam kciuki :) Jak dla mnie lektura 'Sześciu pięter..." na 5.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  16. Też jestem po leczeniu zębów, dokładnie w tym samym czasie chodziłam do dentysty i cieszę się już bo mam spokój, oby na długo😊 Prześliczna zakładka w koniczynki, lada dzień też będziemy robiły zakładki. Zakładek nigdy nie jest za dużo 🌞🌻☀️

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też jestem tego zdania, że zakładek im więcej tym lepiej :) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  17. Bardzo duzo czytasz, podziwiam Cie. Ja mialam poczatek roku lepszy teraz gorzej mi idzie czytanie. Tez uwielbiam czytac i kocham blogi z rekodzielem.

    OdpowiedzUsuń