wtorek, 19 stycznia 2021

Podsumowanie tygodnia 11-17.01.2021 plus zabawa u Ani

Nie napiszę nic odkrywczego, jeżeli powiem, że tydzień upłynął mi głównie na odśnieżaniu, zabawach w śniegu i robieniu zdjęć J Wspaniale jest, gdy taka zima pełna śniegu, mrozu do nas przychodzi.

Nie tylko nasz synek, ale i my ogromnie cieszyliśmy się z podglądania jak nasze koty próbowały na początku wychodzić na dwór i chodzić po zaspach. Hihi, szybko się z tego wyleczyły i teraz wolą siedzieć w domu w łóżku lub na kaloryferze.

Dzięki inwencji twórczej męża i syna mam za domem igloo i mnóstwo małych tuneli dla samochodzików.

W ciągu tygodnia zdążyłam przeczytać kolejne książki:

Zajączkowska Urszula: „Patyki, badyle” – taka bardziej „filozoficzna” książka o patykach, drzewach, roślinach. Dla mnie najciekawszy rozdział był o pokrzywie.

Kapuściński Ryszard: „Ten Inny” – pożyczyłam od kolegi za jego namową. Niestety nie trafiła książka w mój gust. Są to wykłady (5), na szczęście książeczka jest bardzo cienka.

Cyrol Tomasz: „Alfabet podróżnika” – ciekawostki z całego świata na temat miast, podróży, noclegów.

Kolejny tydzień czytam jeszcze:

Fiell Peter, Fiell Charlotte: „Design: Historia projektowania” – lektura na ukończeniu, niesamowicie dużo historii w pigułce, od najstarszych wieków do współczesności. Multum zdjęć, przykładów. Takie książki lubię!


Po raz pierwszy biorę udział w zabawie kartkowej u Ani z bloga http://iwanna59.blogspot.com/

Dla mnie zadanie było trudne z kilku powodów:

- nie robiłam zbyt wiele kartek w swoim życiu,

- nie mam jeszcze papierów, digów, a nawet zwykłej gilotyny. Jednak mam nadzieję, że z czasem pouzupełniam te braki i że nauczę się robić ciekawe kartki. Bo te obecne to takie proste i ubożuchne, ale i tak się cieszę z pierwszej nie czytelniczej zabawy, w której biorę udział.

Wytyczne Ani:

 


Moje karteczki:

 






Jeszcze pochwalę się zimowymi widoczkami i do napisania za kilka dni J

 




40 komentarzy:

  1. Kasiu... a gdzie te Twoje karteczki? Podziwiać chciałam a tu puste miejsce...
    Uściski :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No teraz je widzę :-) extra są :-)

      Usuń
    2. Nie wiem dlaczego, ale wczoraj miałam kłopot z wczytaniem zdjęć na bloga... Dziękuję. Buziaki

      Usuń
  2. Wiesz Kasiu - najważniejsza jest radość tworzenia:) Fajnie, że się przyłączyłaś do zabawy, Twoje karteczki są proste ale niezwykle urokliwe i bardzo estetycznie wykonane. Brawo Ty!
    Buziaczki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, estetyka wykonania to zawsze była moja mocniejsza strona, bo troszkę ze mnie pedantki wychodzi :)
      Uściski Ewuś

      Usuń
    2. Podobnie jak ja:))) Dlatego pewnie zwracam zawsze uwagę na sposób wykonania. Buźka!

      Usuń
  3. My również cieszymy się z zimy. Niczym dzieci.
    Co do karteczek... też bardzo bym chciała, a brakuje mi odwagi i czasu trochę też.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odważ się! To super zabawa i koniecznie pochwal się nową zazdrostką, którą tworzysz na Wielkanoc.
      Buziaki

      Usuń
  4. Kasiu nawet nie wiesz jak bardzo się cieszę z tych Twoich kartek. Moja zabawa trwa już 6 i powiem Ci że prawie każdy z nas kiedyś zaczynał. Niektóre dziewczyny ( w tym siebie) obserwuje od początku zabawy i widać po tych 6 latach jakie poczyniły postępy. Gilotyna wcale nie jest taka niezbędna na początek wystarczy dobry skalpel do papieru i mata samoregenerująca, nawet mała A4 .
    A twoje debiutanckie kartki są świetne. Mapki użyte i wszystkie wytyczne. Jest super !!!
    Pozdrawiam i dziękuję za udział w zabawie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Aniu :) Skoro mówisz, że mata i skalpel wystarczą, to pewnie od tego zacznę zakupy, bo wtedy będę też mogła koła wycinać :) Nie pomyślałam wcześniej o tym. Hihi. Buziaki

      Usuń
  5. Bardzo fajne kartki wyszły:)
    Też nie mam żadnych stempelków, czasem drukuję dostępne darmowe grafiki albo przerysowuję ręcznie. Ciekawe książki, choć myślałam przez chwilę,że może Ten Inny ma coś wspólnego z Tym Obcym.
    U Ciebie to dopiero drzewa zasypane :)Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas było tak dużo śniegu, że aż byłam zdziwiona, że co chwilę odśnieżamy, a ścieżki zasypane :) Ale to dobrze, bo przynajmniej nacieszyliśmy się śniegiem. Niestety dzisiaj zaczyna topnieć :(
      Buziaki

      Usuń
  6. Piękna zima, lubie oglądać tskie czapy sniegu na gałązkach. My mieliśmy dzis robić zdjęcia na konkurs szkolny a tu snieg znika i wszędzie woda stoi.
    Super kartki i fajnie że dołaczyłaś do dziewczyn. Ja rok temu zrezygnowałam, bo za dużo tych kartek mi się zrobiło. Tez tak zaczynałam jak Ty. I pomimo że zakupiłam dwie gilotyny to żadnej nie używam. Polecam Ci kupić nóż tapicerski, mate samoregenurujaca, do zagięć wystarczy np wypisany długopis, linijkę metalową i tyle. To naprawdę wystarcza. Jeśli już zdecydujesz sie na większe zabawy z kartkami to dopiero zainwestuj a teraz lepiej papiery sobie kup. Moze masz Action, papiery 30*30 kupisz za 9zł a wiele kartek z nich zrobisz, małe 15*15 sa ok 3.5-4zł. Pozdrawiam😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko bardzo dziękuję za podpowiedzi. Dobrze, że mi mówicie to ze swojego doświadczenia, bo jednak zawsze szkoda wydać pieniądze na coś, czego się później nie używa.
      POzdrawiam serdecznie

      Usuń
  7. Też mam "Badyle, patyki" - z tym, że cała mi się bardzo podobała ta książka:) I też w ostatnich dniach bawię się w śniegu i robię zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, okazuje się, że więcej dorośli na śniegu się bawili niż dzieci :)

      Usuń
  8. Kasiu, bardzo udany debiut kartkowy - super!
    Bez gilotyny też można sobie poradzić, ja przez kilka lat tylko nożyczek używałam.
    Piękne widoczki zimy. Lubię śnieg na zdjęciach, w rzeczywistości już mniej, zwłaszcza gdy rano muszę jego zwały zgarniać z samochodu i gdy zamienia się po pewnym czasie w brudną breję, w której trudno brodzić:):):)
    Uściski.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Brei też nie lubię, ale przymrozki, śnieg i piękne obrazy na szybach kocham.
      Buziaki

      Usuń
  9. Śliczne karteczki! Każdy kiedyś zaczynał, ja miałam tylko nożyczki bloki kolorowe, drukarkę i wyobraźnię, teraz mam zapełnioną pracownię hehe. Ostatnio tanią matę widziałam w Actionie, zresztą tam tez kupisz wiele rzeczy potrzebnych do kartek, nawet zestawy papierów scrapowych.
    U mnie jeszcze wczoraj była śnieżyca, dwa razy szuflowałam, a dziś odwilż.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurczę i jak tu zebrać pieniądze na szafki do kuchni i kolejne remonty, jak i książki kuszą i różne drobnostki do prac... Hihi
      Uściski

      Usuń
  10. ojej takie karteczki bardzo cieszą oczy:) śliczna robota;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kasiu, Twoje proste karteczki są fajne :)
    Na początku karteczkowania zaczynałam tak jak inne dziewczyny od maty i skalpela. Dokupiłam kilka dziurkaczy i to na początek wystarczy, by stworzyć ciekawe prace. Wcale nie trzeba mieć dużo akcesoriów i papierów. Ale wiadomo - hobby wciąga i chciałoby się mieć wszystko ;)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet mi Aniu nie mów, że wciąga hobby, bo dobrze o tym wiem :) W szafkach zamiast kolejnych kiecek, u mnie leżą książki i różne przydasie. Ale mąż mój nie zostaje w tyle i też ma pełno swoich narzędzi i śrubeczek.
      Buźka

      Usuń
  12. Kochana przepiękny debiut i trzymam mocno kciuki za początki Twojej kartkowej pasji :). Najważniejsze, abyś robiła z serca, by sprawiało Tobie to radość, a te wszystkie inne dodatki, wspomagacze przyjdą z czasem :). Nożyczkami też można wycinać i to jak ładnie, co zresztą widać na zdjęciach :)! Bardzo podobają mi się Twoje kartki, ta pierwsza jest cudowna!
    U nas też taka zima, przez kilka dni szaleliśmy na sankach :).
    Buziaki Kasiu!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ta urodzinowa powstała dla męża :) Mam nadzieję, że mu się spodoba, bo lubi gdy sobie coś tam dłubię lub wyszywam i wiernie mi kibicuje :)
      Buziaki :)

      Usuń
  13. Jak na pierwszy raz karteczki są super (więcej wiary w siebie), im dalej tym będzie Ci łatwiej. Ja też podpatruję co proponują dziewczyny, nie mam też wykrojników, korzystam z tego co mam (skrapki dostałam lub kupiłam), zazwyczaj wszystko wycinam ręcznie, a jeśli nie mam odpowiednich obrazków to je sobie sama odrysowuję :) Powodzenia w następnych wyzwaniach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Będę nadal próbować, bo bardzo mi się podoba zabawa z robieniem kartek. A ile czasu przyglądam się kolorom papierów, żeby stwierdzić, że ten pierwszy wybrany jest najlepszy. Hihi.
      Pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  14. Twoje kartki wcale nie są ubożuchne, są po prostu minimalistyczne... fajne kolorki i staranne wykonanie, bardzo dobry początek. U mnie też piękna zima, choć dziś na plusie, to i tak śniegu po kolana, oby jak najdłużej było biało. Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas teraz śnieg topi się w zastraszającym tempie :(
      Spokojnego weekendu, buziaki Aniu

      Usuń
  15. Piękne kartki:-)) Nie jest to wcale łatwe zrobienie własnych kartek, a Tobie się to udało:-))
    A zimę mieliśmy piękną w tym roku:-)) Uwielbiam jak jest biało:-)
    Pozdrawiam serdecznie:-))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, trzeba ćwiczyć :) Dziękuję i pozdrawiam serdecznie

      Usuń
  16. Piękne karteczki :) Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  17. Kartki to nie taka prosta sprawa - pomysł na nie to chyba podstawa - a tobie się wyśmienicie udało bo są cudne :) Ojej ale fajna śnieżna zabawa, ja tylko odśnieżałam ;) Lektura zabrzmiała dość ciekawie :)
    pozdrawiam i buziaczki przesyłam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zima nas rozpieszcza i co chwilę serwuję nową warstwę śniegu :)

      Usuń
  18. Super Ci idzie z kartkami, wiele z nas zaczynalo jak ty. Ja startowałam z małą matą, linijką i nożykiem do tapet i papierami wizytówsowymi z księgarni. W sumie to dalej jest to mój bazowy zestaw :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, jak dokupię metalową lub drewnianą linijkę to będę miała bazę do produkcji karteczek.

      Usuń
  19. Szkoda, że nie pokazałaś budowli męża i syna :).

    Sporo przeczytałaś.

    Ja gilotyny przez wiele lat nie miałam, a i tak rzadko z niej korzystam.
    Kartki wyszły Ci fajnie :).

    OdpowiedzUsuń