poniedziałek, 24 sierpnia 2020

Podsumowanie tygodnia: morskie rybki - zawieszka

Przyznaję, że na nudę nigdy nie narzekam. Zawsze coś się dzieje. Ten tydzień upłynął mi niesamowicie. Jeszcze pod koniec tamtego tygodnia wyjechałam z rodziną w sprawach zawodowych i rodzinnych. Wracaliśmy szybko, bo już we wtorek byliśmy w domu. Oczywiście na wyjeździe synuś był rozpieszczany przez ciocię, a ja z mężem mogłam skupić się na załatwianiu swoich spraw. Praktycznie wszystko udało mi się tam dopiąć, a nawet w ramach relaksu udało nam się pojechać do naszego ukochanego parku, gdzie kilka lat temu się zaręczyliśmy :) 

Nie wiem czy to przez sytuację epidemiologiczną, czy brak funduszy lub zbyt dużą ilość odwiedzających, ale park, który do tej pory był niesamowicie zadbany, teraz wyglądał niestety troszkę gorzej. Jednak i tak było tam cudownie, hehe, mimo chmary krwiożerczych komarów.

W tym tygodniu udało mi się w końcu dokończyć dla synka zawieszkę do pokoju. Z pojedynczych rybek, które szyłam na jego urodziny zrobiłam łańcuszek-zawieszkę/girlandę. Nie wiem jak to nazwać, ale synowi się podoba, to i ja jestem zadowolona.


Oczywiście na co dzień rybki nie wiszą na szafkach :)

Poza szyciem udało mi się sporo przeczytać:



 

I kończę czytać Keyes: "Przerwa" - nie byłam przekonana do tej książki, ale im dalej czytam, tym bardziej mi się podoba. Książka ma prawie 750 stron, jednak czyta się ją (prawie) jednym tchem :)

Pozdrawiam serdecznie i życzę każdemu wspaniałego tygodnia!

23 komentarze:

  1. Kasiu, ale świetnie wygląda ta morska girlanda.
    Lubię koty:)
    Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Też pokochałam koty i teraz mamy w domu całą gromadę. Łobuzują i co chwilę nas budzą, ale z drugiej strony mruczą i przytulają się do nas :)

      Uściski

      Usuń
  2. Fajnie, że wyjazd był udany :). To chyba przez tę całą pandemię parki są trochę zapomniane, niestety przez długi okres nie tętniło w nich życie. Girlanda piękna!!! Super te rybki Tobie wyszły :). Uściski :).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Bardzo fajnie szyło się te rybki, bo to dość prosty wzór i są dość duże.

      Uściski

      Usuń
  3. Wspaniała, dopracowana girlanda! Widać że szyłaś ją serduchem.
    Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, gdy szyłam, synek mówił: mamuś, ale to dla mnie, prawda? Jak tu nie robić dla niego takich girland?

      Serdeczności :)

      Usuń
  4. Przeurocze są te rybki, ślicznie wyglądają:)
    Uściski Kasiu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taka mała rzecz, a cieszy :) Teraz muszę popracować nad innymi wzorami, żeby się nie opatrzyły :)
      Uściski

      Usuń
  5. Też pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczna kolorowa girlanda, rybki słodkie jak miodzio 🥰
    Jak ja Ci zazdroszczę tych kocich mruczących łobuzów ! Ja niestety z powodu alergi na sierść nie mogę mieć kotka :(
    Pozdrowionka ślę 😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Alergia to niestety paskudna sprawa. Ja większość roku mam katar sienny, jednak na szczęście zwierzęta domowe mogą ze mną mieszkać. I całe szczęście, bo gdy mruczą mi do ucha, to jest tak samo słodkie jak dostanie prezentu :)
      Buziaki

      Usuń
  7. Fajnie że mimo krwiopijcą udało się choć chwile miło spędzić ;) Cudne rybki -fajne przeczytane (2 znam) grubaski stanowczo mnie odstraszają taka cegłówka ciężka w trzymaniu ;)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz, że po tej książce nie widać, że jest taka gruba? Kartki są zupełnie inne niż w innych książkach. Takie cieniutkie, ale nie przebijają litery na drugą stronę. Bardzo dobrze się czytało. Hehe, chociaż to zakończenie...
      Buziaki

      Usuń
  8. Zawieszka przecudnej urody, kształty kolory i te rybie oczka... super kawałek morskiego świata. "Koty" czytałam, książkę tę dostałam kiedyś od kolegi, tak samo świrniętego na punkcie kotów, jak i ja :))) 750 stron jednym tchem??? Ups zaczynam mieć kompleksy :))) Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hihi, czyli mamy obie kota na punkcie kotów :) Co prawda moje koty broją ile wlezie, ale z drugiej strony są zdyscyplinowane i wiedzą, że jak jesteśmy w domu to po stołach, zlewach i szafkach się nie chodzi :) Jak nas nie ma, to cóż... - nie chcę wiedzieć jakie mają pomysły.
      Nie uwierzyłabym, że taka książka 750 stronicowa tak mnie wciągnie i mimo pewnych nieścisłości w treści, skończyłam książkę z miłą satysfakcją i całkiem wysoko oceniłam jak na powieść obyczajową.
      Uściski

      Usuń
  9. Girlanda bardzo mi się podoba:) Świetna dekoracja.

    OdpowiedzUsuń
  10. Piękna girlanda, wielkie brawa za pomysł i wykonanie.
    Magię grudniowej nocy -przeczytałam całą trylogię i polecam. Koty chętnie poczytam - nawet nie wiedziałam, że jest taka książka 😊
    Pozdrawiam Alina

    OdpowiedzUsuń
  11. O kotach jest wiele fajnych książek, niektóre z przymrużeniem oka, jak ta na którą ostrzę sobie pazurki https://www.empik.com/typowy-kot-czyli-jak-wytrzymac-z-ludzmi-nieteraz-kot,p1246231559,ksiazka-p
    Dziękuję za komplement i pozdrawiam serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kasieńko, świetnie, że wyjazd był udany :-)
    Girlandę zmajstrowałaś obłędną i w dodatku uszczęśliwiłaś synka :-) To takie fajne gdy dzieci doceniaja to co dla nich robimy :-)
    Książki zapisuję...
    Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Synka mam takiego, że cieszy się z wszystkiego. Nie kręci zbytnio nosem na nic :)
      Buziaki

      Usuń