Ostatnio pisałam o warsztatach rękodzielniczych i ku mojej radości odbywają się one cyklicznie. Tym razem robiłyśmy proste kartki świąteczne. Przygotowałam materiały na 2 kartki dla każdej uczestniczki (tzn. dodatki były w dużej liczbie). Za zadanie miały albo odwzorować, albo luźno zinterpretować kartki pokazane przeze mnie.
Moje hobby, moja pasja
Uwielbiam czytać, lubię szyć. Od czasu do czasu pokazuję co uszyłam, wykonałam z dzieckiem.
środa, 8 października 2025
Podsumowanie 17.09-08.10.2025 r. - kartki z warsztatów
wtorek, 16 września 2025
Podsumowanie 12.08.-16.09.2025 - kusudama
Przez ten miesiąc sporo się działo. Nie wszystko było pozytywne, ale większość tak. Sporo z mężem i synkiem jeździliśmy po okolicy, ale w większości w późno popołudniowych porach. Byliśmy: na farmie, festynie, odpuście, na „Poligonie” (miejsce z super grochówką i kilkoma różnymi maszynami/autami wojskowymi), ale też podziwialiśmy tzw. krwawy księżyc. Wyjazdy bardzo udane i blisko domu, więc bez większych przygotowań ruszaliśmy wspólnie po przygodę 😊Niestety przepadł nam wyjazd wakacyjny z powodów rodzinnych, ale nadrabiamy takimi mini wyjazdami.
Oprócz tego prowadziłam kolejne zajęcia na półkoloniach,
robiliśmy i karmniki drewniane i bransoletki i breloczki. Powstało wiele
wspaniałych prac, ale z powodu upału jakoś nie pomyślałam o zdjęciach ☹
Zresztą po każdych moich zajęciach był jakiś posiłek, więc trudno było dzieci
powstrzymać przed biegnięciem do jadalni.
Obecnie mam sporo pracy z zaproszeniami na konferencję i na pewno Wam pokażę jedno takie zaproszenie, bo postawiliśmy na nietuzinkowy sposób spakowania. Ale to już jak się skończy to szaleństwo.
Po drugie chciałam
Wam dzisiaj pokazać bardzo prostą pracę, którą można robić na kółkach
rękodzielniczek, ale i z dziećmi w domu. Moja kusudama jest zrobiona z 24 kółek,
które następnie poskładałam w dzwonki i skleiłam w odpowiedni sposób. Dzięki
temu powstała kula, która całkiem przyzwoicie się prezentuje. Podpowiem, że
jaśniejsze kolory lepiej wyglądają.
Moje zakupy:
Dostałam od Bożeny (raz jeszcze dziękuję):
Moja pasja do małych budowli, pojazdów, zwierząt z klocków
nadal trwa i ostatnio powstał helikopter. W międzyczasie mój syn składa sobie z
klocków Lego jakieś pajęczaki itp., więc spędzamy razem czas i to jest coś co
cieszy nas oboje 😊
Dziękuję, że zaglądacie i za każdy komentarz. Pozdrawiam serdecznie!
poniedziałek, 11 sierpnia 2025
Kolejna gwiazdka z filcu oraz figurki z klocków
Zawsze, gdy oglądam różne zloty i spotkania rękodzielniczek, to żal mi, że w moim mieście nic takiego się nie odbywa. Jakie było moje zdziwienie, gdy kiedyś zostałam zaczepiona na FB przez bibliotekarkę, czy chciałabym z nią stworzyć klub dyskusyjny. Po długiej rozmowie okazało się, że jest też możliwość spotkań rękodzielniczek. Pierwsze spotkanie odbyło się w tamtym tygodniu. Było nas niewiele i każda z dziewczyn jakieś tam podstawy szycia zna. Ponieważ tematem było wyszywanie/haftowanie na ubraniach, a ja nie miałam żadnego na to ubrania, to wzięłam sobie filcowe gwiazdki. Na miejscu niewiele wyszyłam, bo po pierwsze wszystko robiłam od ręki, a po drugie dyskutowałyśmy co można robić na takich spotkaniach, bo dziewczyny nie chcą tylko szyć lub wyszywać.
Moja praca:
I skończona praca:
Poza gwiazdką powstaje u mnie kolejna zakładka-ufok :P dużo czytam i składam klocki syna:Dziękuję za Wasze komentarze i życzę miłego dnia! :)
czwartek, 24 lipca 2025
Minimalistyczna zakładka z kotką
Dzień dobry :) W końcu mam kilka dni urlopu i skończone zaprawianie czerwcowych i lipcowych owoców. Mało tego - nagotowałam kilka dań i pomroziłam, więc nawet nie gotuję codziennie :)
Znalazłam czas, żeby po gruntownych porządkach w szafach, w końcu coś dokończyć z wyszywanych prac. Na początek zakładka wstydu - minimalistyczna zakładka z kotką. Niby haft niezbyt duży, ale ten szary mnie wykańczał :P
Dziękuję za wszystkie odwiedziny i komentarze. Miłego dnia!
sobota, 24 maja 2025
Przywitanie po kolejnej dłuższej przerwie
Ostatnio, gdy pisałam tutaj posta (w lutym 2025 r.), to byłam pewna, że już wracam na stałe i systematycznie będę sobie działać. Plany były ambitne, ale mnóstwo się zmieniło w tym czasie w naszym życiu - przez co plany i chęci też musiałam zweryfikować.
Poza gorszym czasem u rodziców, gdzie trzeba było im trochę pomóc, to w Wielkanoc mój mąż miał udar i przebywał w szpitalu. Na szczęście większość skutków ubocznych odpuściła, zostały niewielkie niedogodności, ale to i tak odmieniło nasze życie o 180 stopni.
Poza tym po raz pierwszy od wielu lat miałam w tym roku bardzo duże kłopoty z alergią i to też wpłynęło na moje samopoczucie. Jednak nie czas narzekać, lecz dziękować, że wszystko jest prawie ok :)
Mam mnóstwo prac rozpoczętych i dzisiaj ich nie będę pokazywać, bo aż mi wstyd, ale nic nie potrafiłam ukończyć. Dzisiaj powyciągałam to z szafek i okazało się, że mam aż 14 niewielkich projektów zaczętych i... niedokończonych. Hehe, może jak teraz zobaczyłam ten stosik wstydu, to coś w końcu dokończę? ;P
Serdeczne podziękowania dla Was dziewczyny za kartki świąteczne, życzenia, a szczególnie Beatce za prezenty!
Po drugie, żeby nie był post bez zdjęć to pokażę dwie prace synka, proste, szybkie, bo tylko do takich w tamtym czasie mieliśmy głowę, ale są!
Nowe książki w mojej biblioteczce:
Przeczytane:
piątek, 14 lutego 2025
Podsumowanie po przerwie
Wracam z nowymi siłami na mojego i Wasze blogi. Musiałam sobie zrobić przerwę, żeby odzyskać trochę czasu i energii. Dzisiaj przychodzę do Was z jeszcze niedokończoną zakładką dla koleżanki 😊
Ozdoby, które wyszywaliśmy z synkiem. Syn po raz pierwszy
miał igłę w ręce i jego okrągłe bombki przedstawiają megalodony, a moje
serduszko bez polotu, ale podoba mi się. Spody są podklejone kolorowymi
filcami.
Moje przeczytane książki:
- Antologia poezji dziecięcej (praca zbiorowa ) – przyjemny zbiór
- Noce i dnie mojego życia (Antczak Jerzy) – biografia, taka
sobie.
- Dusza puszczyka i zaskakujące historie Kazimierza Nóżki
(Szumowski Marcin) - kocham
- W zapachu migdałów i lukru (Przybysz Janusz) – ramotka,
ale miła do czytania
- Princesa: Dzień, od którego wszystko się zaczęło (Świątek
Marcelina) – omijać bardzo szerokim łukiem
- Szczęśliwa nieboszczka (Kursa Małgorzata J.) – kryminał z
humorem
- Wieczór taki jak ten (Gargaś Gabriela) – czytadło, dobre
na jeden wieczór
- Poradnik kulinarny: Codziennie, smacznie, zdrowo (Barańska
Barbara)
- Domostwo pani Wilcox (Forster Edward Morgan) - nudy
- Domowe wypieki: Ciasta i ciasteczka (Aszkiewicz Ewa) –
ładne wydanie, dobre przepisy
- Tora dla chrześcijan (Machnicki Emanuel)
- Tora i nowe przymierze (Gruber Daniel)
- Requiem dla gospodyni (Myśliwski Wiesław)
- Niech trwają tylko miłe chwile (Grimaldi Virginie) –
bardzo dobre czytadło
- A jak królem, a jak katem będziesz (Nowak Tadeusz)
- Pocałunki składane na chlebie (Grandes Almudena) –
liczyłam na coś innego, ale dobra lektura
- Kosmiczne wakacje (Opala Renata) – nie przypadła nam do
gustu
- O Janku wędrowniczku (Konopnicka Maria) – oj, straszna
ramotka
- Szalony rok: Opowieść wigilijna (Czekanowicz Maja) –
przyjemna lektura
- Jedyne, czego pragnął (Shreve Anita) – nie porwała mnie
- Blondynka w Meksyku (Pawlikowska Beata) – nadal nam nie po
drodze
Zakupy:
Wygrana w moim candy, która poleciała do Rodzina Testuje.
Ponieważ Candy wygrała osoba, która nie jest rękodzielniczką, to fanty musiały
ulec trochę zmianie 😊
A na koniec zostawiam Was z pięknym widokiem ze ścieżki blisko
mojego domu.
Pozdrawiam serdecznie i do zobaczenia na Waszych blogach :)
poniedziałek, 16 grudnia 2024
Świąteczne wyzwanie "Haftowanie z Coricamo" - gotowa praca
Dzisiaj chciałabym pokazać w jaki sposób wyhaftowałam i wykorzystałam haft z samplera otrzymanego w trakcie zabawy z KTM i Coricamo.
Banerek zabawy:
oraz moja praca (zakładka do książki):
Dużo pisać nie mogę, bo zbuntowała mi się klawiatura. Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za wszelkie komentarze.