środa, 15 kwietnia 2020

Notka zbiorcza o dwóch przeczytanych książkach

Evzen Bocek: "Arystokratka na koniu" (cz. 3)

Mam słabość do serii o rodzie Kostków z Kostki, jednak tym razem nie zaiskrzyło między nami. Niby są zabawne zdarzenia, niesamowite przypadki i zbiegi okoliczności, jednak tym razem za bardzo na siłę. A może to wpływ tego, że czytałam tą część akurat w czasie przymusowego siedzenia w domu?

Nie wiem. Jednak wiem na pewno, że czytanie o tym jak chciano wykorzystać klątwę rodu i wmawiać turystom zwiedzającym zamek, że Maria (córka obecnego właściciela) nie dożyje 19 roku życia i że już źle wygląda i ma przygotowaną trumnę do pogrzebu, zniesmaczyła mnie okropnie. Na dodatek picie kucharki, pani Cichej, marudzenie pana Spocka i Józefa oraz skąpstwo ojca Marii nie rozbawiło mnie, co najwyżej zirytowało. Na plus jedynie zaliczam to, że miłość dwojga młodych trochę mnie roztkliwia i bawi mnie matka Amerykanka Marii. Może też Deniska- guwernantka Marii ma dziwne pomysły i one sprawiają, że pojawi się uśmiech na twarzy, ale raczej z tych pod nosem, niż śmiech na całe gardło.

Trzecia część "Arystokratki" nie przypadła mi do gustu, ale wiem, bo przeczytałam już, że 4 część jest całkowicie inna i nad nią się uśmiechniecie.


Jacek Dehnel: "Ale z naszymi umarłymi"

Prozę pana Dehnela znam już od kilku lat. Przygodę z jego książkami zaczęłam oczywiście od "Lali", która niesamowicie przypadła mi do gustu. Obecnie czytam każdą książkę tego autora, chociaż nie zawsze to moja bajka. I tak niestety było tym razem. Doceniam kunszt, piękny język, ciekawą akcję, ale po prostu zombie to nie moja bajka. Nawet odczytując treść jako metaforę zainfekowania społeczeństwa czymś okropnym, to jednak trudno mi się to czytało. Chociaż byłam niesamowicie ciekawa jak to się skończy i tu muszę przyznać, że nie poczułam się zawiedziona.

Ale po kolei. Akcja rozpoczyna się w kamienicy w Krakowie, gdzie mamy parę Kubę i Tomka, Kamilę - nastolatka z ciągle kłócącej się rodziny, Lola z mężem, pan Włodek - niepełnosprawny starszy pan oraz Dorota z Kennethem. Poznajemy tych bohaterów bliżej, ich pracę, rozkład dnia, niektóre przyzwyczajenia. Następnie dowiadujemy się, że Kuba - dziennikarz z aspiracjami do prowadzenia wiadomości o wydarzeniach kulturalnych, zostaje wysłany pod Kraków na cmentarz, gdzie zostały zniszczone groby... Nikt się na początku nie spodziewa co to oznacza i co wyniknie z tego. A będzie się działo!


Kto ciekaw niech zajrzy do najnowszej książki Jacka Dehnela.


3 komentarze:

  1. Może po ponownym otwarciu biblioteki się skuszę?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Brak tych bibliotek, prawda? Zawsze marudzę mężowi, że nie ma dostępu do półek, że niezwykle rzadko znajduję więcej dla siebie ciekawych książek, ale tak naprawdę uwielbiam tam chodzić.
      Jak tylko otworzą biblioteki, to będę pierwszą czytelniczką pod drzwiami :)

      Usuń
  2. Nie znam żadnego z tych autorów, pewnie nie moja bajka;)
    Miłego dnia:)

    OdpowiedzUsuń