Początkowo wcale nie miałam zamiaru brać udziału w tej zabawie, ale po krótkiej wymianie komentarzy z Beatą, zwyciężyła moja ciekawość. Co prawda twierdzę, że mam do takich rzeczy dobrą pamięć (co mam w swoich zbiorach), jednak sprawdziłam to :) Hehe, mam troszkę rzeczy z różnych prac rękodzielniczych (często coś robię z synkiem i zapasy ciągle trzeba uzupełniać), jednak nadal twierdzę, że stanowczo za mało i ciągle kupuję w małych ilościach jakieś drobnostki, ozdoby, nici czy materiały. A rzeczy upycham póki co po różnych szafach, szafeczkach i pokojach.
Jak widać panuje tu istny misz masz :) Stempelki, pieczątki, szablony to ulubione zabawki plastyczne synka :)
Miłego dnia!
Ja też mam taki misz masz :))). I podobnie jak Ty mam pochowane przydasie w kilku miejscach, a konkretniej w różnych pokojach :)). Marzy mi się własna pracownia, ale póki co to tylko marzenia. Sporo masz tego, ale przydaśki zawsze fajnie się ogląda :). Miłego dnia!:)
OdpowiedzUsuńNiby sporo, ale mój czterolatek co chwila uszczupla moje zasoby :) A z kupowaniem jest tak: albo książki, albo przydasie w danym miesiącu.
UsuńMi też się marzy własny pokoik i sypialnia mogłaby być, bo jest bardzo duża, jednak tutaj szaf nie mam za dużo i kłopot z oświetleniem punktowym. Jednak jestem pełna optymizmu, że za jakiś czas będzie lepiej.
Pozdrawiam serdecznie :)
Taki misz masz to miód na moja duszę;) Uwielbiam oglądać przydasie innych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Też uwielbiam oglądać takie posty u innych i książkowe. To takie ciekawe i zawsze coś podpatrzę u innych ;)
UsuńUściski
Super przydasie i mało coś tego Kasiu - jak nic będzie nowa praca bo jak syn to zobaczył - oczka się zaświeciły i już chciał coś wyklejać :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam haha to książek pewnie jest duży stosik ;)
Dostał nową kolorowankę z samochodami, więc dwa dni obędzie się bez wyklejanek 😉
UsuńKolorowy, fajny stosik i jaka różnorodność... jest z czego tworzyć:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
To dziwne, ale właśnie w ten upał zabrałam się za wykańczanie wszystkich rozpoczętych prac. Hihi, jest tego trochę 😁
UsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Chyba każda z nas ma takie zbiory:))) Ja od czasu do czasu robię przegląd wszystkiego w pracowni i zawsze znajduję mnóstwo zapomnianych skarbów - jaka to radość!
OdpowiedzUsuńUściski Kasiu.
Ja jestem jeszcze na etapie cìągłych braków w zbiorach i dokupowaniu, ale nie narzekam 😄
UsuńUściski
Kasiu, lubię oglądać takie przydasiowe zbiory i wyobrażać sobie jakie piękne rzeczy z nich powstaną.
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
Przydasie niesamowicie cieszą oczy i serducho :) Lubię oglądać swoje zbiory i czyjeś :) Może jeszcze ktoś się pokusi o pokazanie swoich zbiorów?
UsuńUściski
Masz niezłą kolekcję i na pewno będzie rosła ;).
OdpowiedzUsuńJa lepiej swojej nie pokazuję, bo już mi się nie mieszą przydasie po szafach hihi :).
I w tym ich urok :) Im więcej, tym weselej i więcej możliwości :)
UsuńO ja Cię! Aż mi się oczęta zaświeciły na widok takich zbiorów:) Bardzo lubię oglądać przydaśki i też mam ich sporo, u mnie znajdują się w jednym malutkim pokoiku który odziedziczyłam po mojej córci:)Z natury jestem chomikiem... hihi i wszystko mi się może przydać !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Kasiu:*
O jak fajnie się masz, że masz pokoik dla swoich przydaśków. Ja nawet w planach obecnie nie przewiduję takiego całego pokoju, hihi, chyba, że gościnny przerobię :)
UsuńBuziaki
Bardzo interesujący stosik :-)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Całkiem zacny ;)
UsuńAle fajne masz przydaśki. Moje się mieszczę w trzech pokojach a pewnie byłyby i w czwartym ale ten zaanektował mąż i nie pozwala tam nic upchnąć , coś udało mi się przemycić ksiażki :-). Niestety mimo usilnych postanowień nie da się nie kupować, a mieszkanie jak by z gumy było, pomieści wszystko :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ale musisz mieć niezwykle dużo przydaśków i do koloru i do wyboru. Troszkę zazdroszczę ;)
UsuńBuziaki
Świetna zabawa! I fajnie popatrzeć co mają inni :) ale bym pobuszowala w Twoich zbiorach hi hi :). Nie wiem czy udało by mi sie wszystko objąć zdjęciami, polowa mojego mieszkania w nich tonie 😂
OdpowiedzUsuńOoo, to ja bym mogła u Ciebie pobuszować :)
UsuńHehe...dobra zabawa ;p wymusiłaby na mnie uporządkowanie przydasiów...bo u mnie też niezły misz-masz...chociaż przez wakacje ze sporą częścią rzeczy się uporałam :) od razu przyjemniej się działa ;) jak się wie co gdzie jest ;p
OdpowiedzUsuńTo prawda, w końcu mam idealny porządek w przydasiach. Ale ciągle mi wiele rzeczy jeszcze brakuje i co jakiś czas coś przybywa :)
Usuń