Przyznaję, że na nudę nigdy nie narzekam. Zawsze coś się dzieje. Ten tydzień upłynął mi niesamowicie. Jeszcze pod koniec tamtego tygodnia wyjechałam z rodziną w sprawach zawodowych i rodzinnych. Wracaliśmy szybko, bo już we wtorek byliśmy w domu. Oczywiście na wyjeździe synuś był rozpieszczany przez ciocię, a ja z mężem mogłam skupić się na załatwianiu swoich spraw. Praktycznie wszystko udało mi się tam dopiąć, a nawet w ramach relaksu udało nam się pojechać do naszego ukochanego parku, gdzie kilka lat temu się zaręczyliśmy :)
Nie wiem czy to przez sytuację epidemiologiczną, czy brak funduszy lub zbyt dużą ilość odwiedzających, ale park, który do tej pory był niesamowicie zadbany, teraz wyglądał niestety troszkę gorzej. Jednak i tak było tam cudownie, hehe, mimo chmary krwiożerczych komarów.
W tym tygodniu udało mi się w końcu dokończyć dla synka zawieszkę do pokoju. Z pojedynczych rybek, które szyłam na jego urodziny zrobiłam łańcuszek-zawieszkę/girlandę. Nie wiem jak to nazwać, ale synowi się podoba, to i ja jestem zadowolona.
Oczywiście na co dzień rybki nie wiszą na szafkach :)
Poza szyciem udało mi się sporo przeczytać:
I kończę czytać Keyes: "Przerwa" - nie byłam przekonana do tej książki, ale im dalej czytam, tym bardziej mi się podoba. Książka ma prawie 750 stron, jednak czyta się ją (prawie) jednym tchem :)
Pozdrawiam serdecznie i życzę każdemu wspaniałego tygodnia!
Kasiu, ale świetnie wygląda ta morska girlanda.
OdpowiedzUsuńLubię koty:)
Serdecznie pozdrawiam.
Dziękuję :)
UsuńTeż pokochałam koty i teraz mamy w domu całą gromadę. Łobuzują i co chwilę nas budzą, ale z drugiej strony mruczą i przytulają się do nas :)
Uściski
Fajnie, że wyjazd był udany :). To chyba przez tę całą pandemię parki są trochę zapomniane, niestety przez długi okres nie tętniło w nich życie. Girlanda piękna!!! Super te rybki Tobie wyszły :). Uściski :).
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo fajnie szyło się te rybki, bo to dość prosty wzór i są dość duże.
UsuńUściski
Wspaniała, dopracowana girlanda! Widać że szyłaś ją serduchem.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Hihi, gdy szyłam, synek mówił: mamuś, ale to dla mnie, prawda? Jak tu nie robić dla niego takich girland?
UsuńSerdeczności :)
Przeurocze są te rybki, ślicznie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńUściski Kasiu.
Taka mała rzecz, a cieszy :) Teraz muszę popracować nad innymi wzorami, żeby się nie opatrzyły :)
UsuńUściski
Też pozdrawiam serdecznie i bardzo dziękuję :)
OdpowiedzUsuńŚliczna kolorowa girlanda, rybki słodkie jak miodzio 🥰
OdpowiedzUsuńJak ja Ci zazdroszczę tych kocich mruczących łobuzów ! Ja niestety z powodu alergi na sierść nie mogę mieć kotka :(
Pozdrowionka ślę 😘
Alergia to niestety paskudna sprawa. Ja większość roku mam katar sienny, jednak na szczęście zwierzęta domowe mogą ze mną mieszkać. I całe szczęście, bo gdy mruczą mi do ucha, to jest tak samo słodkie jak dostanie prezentu :)
UsuńBuziaki
Fajnie że mimo krwiopijcą udało się choć chwile miło spędzić ;) Cudne rybki -fajne przeczytane (2 znam) grubaski stanowczo mnie odstraszają taka cegłówka ciężka w trzymaniu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
A wiesz, że po tej książce nie widać, że jest taka gruba? Kartki są zupełnie inne niż w innych książkach. Takie cieniutkie, ale nie przebijają litery na drugą stronę. Bardzo dobrze się czytało. Hehe, chociaż to zakończenie...
UsuńBuziaki
Zawieszka przecudnej urody, kształty kolory i te rybie oczka... super kawałek morskiego świata. "Koty" czytałam, książkę tę dostałam kiedyś od kolegi, tak samo świrniętego na punkcie kotów, jak i ja :))) 750 stron jednym tchem??? Ups zaczynam mieć kompleksy :))) Pozdrawiam cieplutko!
OdpowiedzUsuńHihi, czyli mamy obie kota na punkcie kotów :) Co prawda moje koty broją ile wlezie, ale z drugiej strony są zdyscyplinowane i wiedzą, że jak jesteśmy w domu to po stołach, zlewach i szafkach się nie chodzi :) Jak nas nie ma, to cóż... - nie chcę wiedzieć jakie mają pomysły.
UsuńNie uwierzyłabym, że taka książka 750 stronicowa tak mnie wciągnie i mimo pewnych nieścisłości w treści, skończyłam książkę z miłą satysfakcją i całkiem wysoko oceniłam jak na powieść obyczajową.
Uściski
Girlanda bardzo mi się podoba:) Świetna dekoracja.
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Pozdrawiam serdecznie :)
UsuńPiękna girlanda, wielkie brawa za pomysł i wykonanie.
OdpowiedzUsuńMagię grudniowej nocy -przeczytałam całą trylogię i polecam. Koty chętnie poczytam - nawet nie wiedziałam, że jest taka książka 😊
Pozdrawiam Alina
O kotach jest wiele fajnych książek, niektóre z przymrużeniem oka, jak ta na którą ostrzę sobie pazurki https://www.empik.com/typowy-kot-czyli-jak-wytrzymac-z-ludzmi-nieteraz-kot,p1246231559,ksiazka-p
OdpowiedzUsuńDziękuję za komplement i pozdrawiam serdecznie :)
Kasieńko, świetnie, że wyjazd był udany :-)
OdpowiedzUsuńGirlandę zmajstrowałaś obłędną i w dodatku uszczęśliwiłaś synka :-) To takie fajne gdy dzieci doceniaja to co dla nich robimy :-)
Książki zapisuję...
Buziaki :-)
Synka mam takiego, że cieszy się z wszystkiego. Nie kręci zbytnio nosem na nic :)
UsuńBuziaki
Urocza zawieszka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń