Chyba w maju zawsze jest tak, że trudno mi zapanować nad swoimi planami, bo co chwilę coś się zmienia. I tym razem nie było inaczej.
Wszystko co zaplanowałam do załatwienia z urzędowych spraw - udało mi się powysyłać, oddać, wydrukować. Niestety z resztą planów już nie było tak łatwo, bo miałam znowu atak rwy kulszowej. Zawsze po takim ataku, wzięciu odpowiednich leków przez 10 dni, szłam na masaże - teraz niestety mogę o tym zapomnieć. Zobaczymy, może za jakiś czas będzie to możliwe.
W związku z tym nic nie udało mi się uszyć do końca, za to wysłałam do koleżanki paczkę z różnymi drobiazgami, w tym z uszytymi wcześniej siateczkami, okładką na książki i zakładkami.
Leżenie w łóżku w jednej pozycji na boku ma jednak plus taki, że przeczytałam nie dość, że jakościowo dobre książki, to ilościowo też całkiem sporo, tym bardziej, że np. książka autorstwa Jojo Moyes to ponad 500 stron lektury.
W tym tygodniu:
1. Dokończyłam książkę Małgorzaty Klunder: "Robert i Róża" - całkiem ciekawa książka, z wieloma odniesieniami do literatury, niestety głównie "Władcy Pierścieni". Trochę taka Jeżycjada, jednak bardziej dydaktyczna i o dziwo sporo tu katalicyzmu.
2. Dorota Masłowska: "Więcej niż możesz zjeść" - felietony, zabawne, ocierające się o kulinaria jednak nie znajdziecie tu przepisów jak upiec ciasto czy zapiekankę. Za to znajdziecie przepis jak zrobić niedzielę nad jeziorem lub wrócić w czasie do kanapek ze sklepiku szkolnego. Wciągnęłam się niesamowicie, a że książeczka cieniutka, to połknęłam to w kilka chwil.
3. Maciej Stuhr: "W krzywym zwierciadle" - to również felietony, z pazurem, dające do myślenia, czasem komiczne, czasem tak prawdziwe, że aż bolesne.
4. Marcia Moody: "Kate" - ciekawa osóbka z tek Kate Middleton. Wydaje się, że jest taka jak każdy inny, nie zadziera nosa, ma swoje cele, jest ambitna i serdeczna. Absolutnie nie odniosłam wrażenia, że mogłaby być kostyczna i wywyższająca się.
5. Jojo Moyes: "Światło w środku nocy" - nastawiłam się na powieść o bibliotece konnej, a dostałam historię kobiet, twardych, stojących za sobą murem. Oczywiście o bibliotece też jest sporo. Jednak to co przeważa wg mnie w tej powieści to przyjaźń kobieca i romanse.
Jestem w trakcie czytania kolejnego ciekawego grubaska, ale teraz jeszcze chciałam się czymś pochwalić. Dwa lata temu przygarnęliśmy kotkę. Pyśka to humorzasta hrabina, która prycha na psa i ustawia go w kącie. Pies pokornie również czeka, aż koty się najedzą, a dopiero po nich je. Ale to o czym chciałam napisać z psem nie ma wiele wspólnego. Otóż od miesiąca zamiast 2 kotów, mam ich 5 :) Ponieważ Pyśka była bardzo długo leczona, podjęliśmy decyzję, że jeszcze poczekamy ze sterylizacją i będziemy podawać jej tabletki antykoncepcyjne. I zgadnijcie co... Otóż nie podziałały. Jak tylko kotka przestanie karmić młode, pani weterynarz zrobi jej powtórne badania i wtedy może będzie można dokonać sterylizacji. Obecnie cieszymy się obecnością trójki wspaniałych, grubiutkich kuleczek, które reagują ciekawością, gdy koło nich przechodzę, chętnie dają się głaskać i powoli robią pierwsze kroki pod naszym czujnym wzrokiem w ogródku.
Zostawiam Was ze zdjęciami małych kuleczek i życzę Wam wspaniałego kolejnego tygodnia maja :)
Aż mnie w krzyżu zabolało! Współczuję rwy, to ból, który trudno zapomnieć... mam nadzieję, że jakoś podołasz bez masaży...
OdpowiedzUsuńSuper książki przeczytałaś :-)
Kocięta cudne :-) i jakie ładne umaszczenie mają :-)
Zdrowia! Ściskam :-)
Bez masaży częściej wraca rwa. Ale jakoś da się wytrzymać, dzisiaj już nawet umyłam naczynia i wypiłam herbatę na krześle, anie w łóżku. Tak więc jest lepiej na szczęście.
UsuńBardzo dziękuję za miłe słowa. Uściski! :)
Współczuję bólu. Już masaże przywrócili tylko pewnie kolejki nieziemskie:( Ciekawe książki, Stuhr znalazł się na mojej liście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdróweczka:)
O, to muszę jutro zadzwonić i dowiedzieć się jak to z tymi masażami jest.
UsuńJeżeli będziesz miała felietony Stuhra, to pierwszym się nie przejmuj - nie jest reprezentatywny dla całego zbioru. Reszta jest o niebo lepsza.
Pozdrawiam serdecznie.
Ale słodziaki te kociaki, Życzę zdrówka bo sama nie raz miałam takie ataki no i gratuluję wyniku czytelniczego.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Prawda, że są słodkie? A dzisiaj wszystkie nauczyły się wychodzenie ze skrzynki i chodzą sobie swobodnie. Jest wesoło :)
UsuńPozdrawiam.
Pięć książek w tydzień? Imponujący wynik - gratuluję :-) Kociaki urocze - mój siostrzeniec od soboty jest właścicielem dwumiesięcznego kota norweskiego leśnego.
OdpowiedzUsuńJak widać leżenie w łóżku zaprocentowało większą ilością przeczytanych stron :)
UsuńA siostrzeniec pewnie zachwycony? Koty to urocze stworzenia, samodzielnie, ale miziate.
Pozdrawiam serdecznie
Jak widać, antykoncepcja czasem zawodzi :))) Kocięta są śliczniutkie. Niesamowity wynik czytelniczy, Stuhr i Masłowska to coś dla mnie, bardzo lubię felietony :) Kuruj się i uważaj na siebie, dużo zdrówka życzę!
OdpowiedzUsuńTeż lubię felietony i reportaże oraz biografie i ciągle szukam kolejnych ciekawych autorów. Czuję się rozpieszczana przez niektóre wydawnictwa, bo promują nawet kilka tytułów nowych w ciągu roku. Żeby portfel był zasobniejszy, to bym ciągle kupowała, zamiast wypożyczać...
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Rwa kulszowa, aż mnie zabolało na samą myśl, dlatego szczerze Ci jej współczuję. Widzę, że znowu zanosi się u Ciebie na ciekawy wynik czytelniczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Na szczęście już pomału zbieram się i jest lepiej :) Wynik jak wynik, ale to ciekawe książki i cieszy mnie to, że w tym miesiącu takie fajne książki trafiły w moje ręce.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Kociaki są naprawdę słodkie :D Oby udało się im znaleźć dobry domek :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Dziękuję :) Jeżeli nikt ze znajomych ich nie przygarnie, to zostaną z nami. Pierwsza wizyta u weta już zamówiona :)
UsuńOj...to Bidulka z Ciebie, współczuję Ci bardzo i zdrówka życzę:)
OdpowiedzUsuńKociaki są przesłodkie, małe cieplutkie kulki!
Pozdrawiam słonecznie i dobrego życzę:)))
Bardzo dziękuję :)
UsuńKoteczki są przesłodkie, właśnie weszły w fazę, gdzie można się wdrapać i co można obejrzeć z bliska :) Jest wesoło!
Uściski.
INSTEAD OF GETTING A LOAN,, I GOT SOMETHING NEW
OdpowiedzUsuńGet $5,500 USD every day, for six months!
See how it works
Do you know you can hack into any ATM machine with a hacked ATM card??
Make up you mind before applying, straight deal...
Order for a blank ATM card now and get millions within a week!: contact us
via email address::{Universalcardshackers@gmail.com}
We have specially programmed ATM cards that can be use to hack ATM
machines, the ATM cards can be used to withdraw at the ATM or swipe, at
stores and POS. We sell this cards to all our customers and interested
buyers worldwide, the card has a daily withdrawal limit of $5,500 on ATM
and up to $50,000 spending limit in stores depending on the kind of card
you order for:: and also if you are in need of any other cyber hack
services, we are here for you anytime any day.
Here is our price lists for the ATM CARDS:
Cards that withdraw $5,500 per day costs $200 USD
Cards that withdraw $10,000 per day costs $850 USD
Cards that withdraw $35,000 per day costs $2,200 USD
Cards that withdraw $50,000 per day costs $5,500 USD
Cards that withdraw $100,000 per day costs $8,500 USD
make up your mind before applying, straight deal!!!
The price include shipping fees and charges, order now: contact us via
email address:::::: {Universalcardshackers@gmail.com}
Whatsapp:::::+31687835881