Strony

poniedziałek, 14 września 2020

Drugi tydzień września

 Drugi tydzień września był dla mnie trudny i bardzo stresująco-męczący. Na szczęście wszystko poukładało się mniej więcej po mojej myśli i nie mam na co narzekać J Chyba, że na to, że znowu rozpoczęłam kilka haftów i uszytków i żadnego !!! nie skończyłam L

Udało mi się przeczytać:

- Wiech: „Rodzina Mortusiaków” – nadal uważam, że felietoniki Wiecha bawią, przynajmniej większość. Niestety mam starą wersję, gdzie są nieuwspółcześnione wyrazy, więc czasem chwilę dłużej czytałam jedną stronę, bo wzrok mi się zatrzymywał na dziwnie napisanym słowie.

- Piotr Strzeżysz: „Makaron w sakwach” – rzetelnie opisane wyprawy, jednak jestem przyzwyczajona, że jest w książkach podróżniczych więcej folkloru, anegdot, bajania. Tutaj jak dla mnie jest tego za mało.

- Jakub Małecki: „Rdza” – książka dobra, jednak nie wcisnęła mnie w fotel. Mimo, że była smutna, to jednak w taki sposób, że nie współodczuwałam z bohaterem. Nie wiem czego tu zabrakło lub czy to przez mój ogólny nastrój w tym dniu, ale akurat do tej książki autora nie będę wracać.

- Bekoff Marc, Pierce Jessica: „Dzika sprawiedliwość: Moralne życie zwierząt” – to książka bardziej naukowa niż popularno-naukowa. Wytłumaczenie terminów, opisy przypadków, odniesienia do np. filozofii. Książka ciekawa dla zainteresowanych tematem czy zwierzęta są istotami moralnymi.

W tym tygodniu przyszły też do mnie paczki z resztą zamówień:

 




A dzisiaj kolejna paczka z książkami do przeczytania od koleżanki.

 


A co najbardziej mnie ucieszyło w paczce?

 



Byłam w Nojewie jakiś czas temu, gdy kolega dopiero robił na dworcu remont. Teraz można zwiedzać, jechać drezyną, oglądać zabytkowe wagony. Cieszę się, że to miejsce odzyskuje blask i staje się wartym przystankiem w drodze np. do Poznania. Zaznaczam, że kolega ma sporą wiedzę o kolei i dużo różnych eksponatów do oglądania.

Tyle na dzisiaj, czas wziąć się za pracę J Pozdrawiam Was serdecznie i życzę miłego tygodnia.

24 komentarze:

  1. Cenne paczki Kasiu, przed Tobą mnóstwo wspaniałych chwil z lekturą. Pozdrawiam Cię cieplutko i życzę dobrego tygodnia:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Mam nadzieję, że od środy będę miała więcej troszkę wieczorami czasu, to wtedy będę czytać do rana. Hihi.
      Uściski ;*

      Usuń
  2. Rdzę czytałam i podobała mi się tylko dlatego, że autor pochodzi z mojego miasta powiatowego, a akcja dzieje się w miejscach które znam.
    Świetne przesyłki.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Rdza" jest trochę przereklamowana i ma się zbyt wysokie oczekiwania przed jej czytaniem. Znane miejsca ułatwiają lekturę :)
      Buźka

      Usuń
  3. Patrząc na zawartość przesyłek to będzie się działo nie tylko książkowo, ale również twórczo.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dwie noce prawie nie spałam, to już 3 książki zdążyłam przeczytać.

      Usuń
  4. Nie znam tych książek. Kocham czytać, lubię nawet patrzeć na zdjęcia książek. Czytanie pozwala się tyle nauczyć, będąc tyloma różnymi postaciami. Życzę miłego czytania, tworzenia i pozdrawiam serdecznie. :)))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :) Lubię wygrzebywać różne książki, kiedyś czytałam więcej starszej literatury, bo korzystałam z bibliotek. Teraz kupuję lub pożyczam od koleżanki, więc dużo jest współczesnej literatury.
      Serdecznośći :)

      Usuń
  5. Najważniejsze, że wszystko ułożyło się po Twojej myśli :)). Widzę dużo pięknych kolorów filcu :). Pewnie coś fajnego będzie się szyło :).

    Miłego dnia życzę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, będzie się szyło :) Synek nagabuje mnie o ośmiorniczkę i inne stworzonka, to trzeba tworzyć :)
      Uściski i spokojnego wieczoru :)

      Usuń
  6. Szykuje się uczta czytelnicza. I jestem ciekawa, co wyczarujesz z tego filcu.
    Serdeczności.

    OdpowiedzUsuń
  7. Całe szczęście, że jakoś Ci się poukładało:) Fajne paczuchy i te materiałowe i te książkowe, zaintrygowała mnie biografia jedzenia. Ja też ostatnio zakupiłam parę książek... na poczet zbliżającej się jesieni:D Pozdrawiam cieplutko:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Swietna jest ta książka!
      A pokażesz swoje nowości na półce?
      Buziaki

      Usuń
    2. Moje książkowe zakupy są o wiele bardziej skromne niż Twoje. Nie mam takich możliwości przerobowych jeśli chodzi o czytanie. A stos nieprzeczytanych zawsze wzbudza we mnie poczucie winy... Nowości na mojej półce to Faworyty, Dyrdymarki, Kowalska ta od Dąbrowskiej i Żałobnica... Pachną drukiem i czekają, a ja dopiero chyba po winobraniu będę miała na nie czas:) Pozdrawiam

      Usuń
    3. Same świetne książki na Ciebie czekają! Też mam je w planach :)

      Usuń
  8. Kasiu same paki pękające w szwach. Jaka ilość filcu, będa cudne szyjątka. Ksiązek nie znam. Aktualnie u mnie na tapecie Przybyłek. Pozdrawiam😘

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja w tym miesiącu planuję jeszcze jedną książkę Przybyłek :)

      Usuń
  9. Grunt że coś zaczęte czyli tworzy się. Wena krąży haha u mnie ujście w takich momentach w kuchni znajduje, narobię się, a za dwa dni nie ma co jeść ;) Małeckiego jeszcze nic nie czytałam - a dla odmiany i ja chyba powinnam Przybyłek poczytać tylko nic pod ręką nie mam ;) Fajny stosik - miłego zaczytania :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A bo ja bym chciała 10 rzeczy robić na raz. A tak się niestety nie da :( Ale obiecuję sobie, że w przyszłym tygodniu będę wykańczać ufoki - zobaczymy jak mi pójdzie. Hihi, w kuchni to ja też szaleję :)

      Usuń
  10. Też chciałabym robić kilka rzeczy naraz... Przeważnie udaje mi sie połaczyć oglądanie seriali i haftowanie :-) czytanie książek i gotowanie w parze nie idą... za dużo jedzenia się marnuje ;-)
    Fajnie, gdy wszystko układa się po Twojej myśli :-)
    Buziaki :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powiem Ci szczerze, że wieczorem to jest najprzyjemniej położyć się i czytać :)
      Buziaki

      Usuń
  11. Mam nadzieję, że napiszesz coś więcej o książce "Polska przydrożna", bo ciekawa jestem, czy w środku to czego się spodziewam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznaję, że ja się zawiodłam na tej książce. Autor ciągle podkreślał swój wegetarianizm, życie wg zero waste. I pięknie, że tak żyje, ale on jest uszczypliwy wobec innych i to mi się nie podoba. Można dyskutować, przedstawiać argumenty, ale bez przesady. Po drugie ciągle pisał o napełnianiu kontenerka. Mało się dowiedziałam o Polsce przydrożnej. Więcej i ciekawiej było pod koniec.

      Usuń