Jest mi przykro, bo w listopadzie nie umieściłam i nie zrobiłam do końca nic z motywem wielkanocnym do zabawy u The Primitive Moon. Najpierw brak czasu, a później choroba. W sumie nadal jestem chora, ale czuję się już dobrze, więc coś pomału sobie dłubię. Na przykład uszyłam takiego oto kotka. Nie zauważyłam, że zdjęcie zrobiłam kiepsko (ogonek kotka odgiął się i wygląda jakbym krzywo przycięła filc), ale kotek już w drodze w świat, więc lepszego ujęcia nie będzie.
Poza tym czytałam, bo cóż innego można robić w łóżku pomiędzy drzemkami? Hihi, moje zwierzaki zapewne odpowiedziałyby, że można je głaskać, ale ja wybierałam raz książkę, raz zabawy z kotem i psem.
- Spójrz na mnie (Sparks Nicholas) - co ja mogę poradzić, nadal kocham Sparksa :)
- Esther the Wonder Pig czyli Jak dwóch facetów pokochało świnię (Jenkins Steve, Walter Derek, Crane Caprice) - taka prosta, krótka historia o zwierzyńcu. Do Durrella tej książce daleko
- Sklep "Pod dziewiątą chmurką" (Rice Luanne) - no cóż, rzadko płaczę nad książką, ale tutaj jakoś łza akręciła mi się w oku
- Maszyna do czytania (Koman Dorota) - poezja
- Szczęście małych rybek: Listy z Antypodów: O literaturze i nie tylko (Leys Simon) - ech, niby eseje, ale jakoś mnie nie porwały
- Życie średniowiecznej rodziny (Gies Frances, Gies Joseph) - troszkę momentami nudnawe i niestety na przykłądzie tylko jednego rodu, ale lektura warta chociaż przejrzenia
- Co gryzie weterynarza (Łebek Łukasz) - świetna lektura. Co prawda zwierzęta w naszym domu są od lat, ale i tak dowiedziałam się wielu ważnych rzeczy i jestem ostrożniejsza w zakupie dla nich zabawek czy jedzenia.
I tym razem to na tyle. Życzę Wam zdrowia i spokojnych przygotowań do Świąt.
Bardzo sympatyczny kotek, Kasiu. I jak zawsze piękny wynik czytelniczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Bardzo sympatyczny kotek, Kasiu. I jak zawsze piękny wynik czytelniczy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Uroczy kociak. :)
OdpowiedzUsuńZdrówka życzę i
i dalszego czytania poza łóżkiem. :)
UsuńKomputer mnie wyprzedza z wysyłaniem komentarzy. :)))
Pozdrawiam ciepło.
Kotek bardzo ładny, nic mu nie dolega :)
OdpowiedzUsuńByłam ciekawa tego "Życia średniowiecznej rodziny", ale skoro piszesz, że nudnawe, to się nie będę napalać ;)
Zdrówka życzę i pozdrawiam serdecznie :)
Kotek piękny, czytałam też Życie średniowiecznej rodziny, podzielam Twoją opinię, i rzeczywiście autorzy się nie postarali, na tyle materiałów źródłowych których jest pełno w tej epoce, książka na jednej rodzinie to nudne ;/ to jakby opowiadac o historii współczesnej rodziny na przykładzie sąsiada z pod 3. Zmarnowana okazja na fajną książkę.
OdpowiedzUsuńPodziwiam Twoje czytelnictwo, aczkolwiek leżąc w łóżku faktycznie niewiele poza czytaniem można zrobić.
OdpowiedzUsuńZdrówka Ci życzę przede wszystkim bo ono najważniejsze!!
Pozdrawiam
Kasiu dużo zdrówka! Kotki są śliczne :).
OdpowiedzUsuńBuziaki posyłam!
Ale uroczy kociak wyszedł! Śliczny :) Ja też życzę Tobie spokojnych przygotowań do świąt. Świąteczną atmosferę uwielbiam, ale to szaleństwo w sklepach już nie koniecznie ;)
OdpowiedzUsuńUroczy jest ten kotek. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńPiękny kotek:-)) Ja również w ciągłym niedoczasie i ciągle z czymś nie zdążę, ale już się do tego przyzwyczaiłam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam przedświątecznie:-)
Zdrowia, zdrowia i jeszcze raz zdrowia. Kotek bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńKochana, mam nadzieję, że zdrowie już dopisuje i masz siły na różne przedświąteczne aktywności.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne kociaki! Idealne nie tylko na choinkę!
OdpowiedzUsuń