Jeszcze mi się nie zdarzyło, żeby 3 dni pod rząd wrzucać posty. Ponieważ często wszystko robię na ostatnią chwilę, to i posty podsumowujące zabawy pojawiają się na styk.
W październiku u Czarnej Damy czytaliśmy książki z literkami ENJ
1. Małgorzata Musierowicz, Emilia Kiereś: „Na Jowisza:
Uzupełniam Jeżycjadę”
E – Emilia N – Na J ---
2. Trojanowska Ewa: „Detoks ciała i umysłu”
E – Ewa N --- J – jagody, jedzenie
3. Tsai Chaiko, Benjamin von Eckartsberg: „Morderstwo w
Orient Expressie” – komiks
E – Eckartsberg N --- J ---
4. Evzen Bocek: “Dziennik Kasztelana”
E – Evzen N --- J ---
5. Anna Szczepanek: „Nietypowa Matka Polka”
E --- N – Nietypowa J – jedzenie
6. Adrianna Stawska-Ostaszewska: „Dzieje łakomstwa i
obżarstwa”
E --- N --- J – jedzenie
7. Aleksandra Koperda: Odwiedziny: Rozmowy o dizajnie”
E --- N --- J – jedzenie na stoliku
8. Iwona Banach: „Niedaleko pada trup od denata”
E --- N – Niedaleko J ---
9. Sally Rooney: „Normalni ludzie”
E --- N – Normalni J ---
10. Małgorzata Czyńska: „Dom polski: Meblościanka z
pikselami”
E --- N --- J ---
11. Anna Ciarkowska: „Chłopcy, których kocham”
E --- N --- J ---
12. „Najlepszy dzień pod słońcem”
E --- N – Najlepszy J ---
13. Elizabeth Gaskell: „Dom na wrzosowisku”
E – Elizabeth N --- J ---
14. Emmanuelle Lepetit: „No to gramy!”
E – Emmanuelle N – No J ---
15. Miller Kelsey: “Przyjaciele: Ten o najlepszym serialu
na świecie”
E --- N --- J ---
16. Olga Rudnicka: „Oddaj albo giń!”
E --- N --- J ---
17. Adam Jarniewski: „Nie mieszkam w igloo”
E --- N – Nie J ---
18. Maeve Haran: „Najlepsze chwile w życiu”
E --- N – Najlepsze J ---
Jak widać książek przeczytałam dużo, jednak literek tym razem jest niewiele. To był bardzo dobry pod względem czytelniczym miesiąc. Większość książek czytało mi się bardzo przyjemnie, pożytecznie. Za najsłabsze książki miesiąca uważam Nietypową Matkę Polkę (ten język - brr) i Detoks (oczywiste oczywistości).
Pozdrawiam serdecznie.
Ho ho ile przeczytanych kartek :-). Podziwiam :-).
OdpowiedzUsuńSporo, ale jakże wspaniale się czytało :)
UsuńBrawo za ilość, a i z literkami nie jest źle, z tego co obserwuję większość z nas poległa;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Szczerze mówiąc miałam książki z literkami np. Nekrosytuacje, ale wybierałam te bez literek, bo taki miałam humor.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Niezły wynik!
OdpowiedzUsuńSerdeczności posyłam.
Dziękuję :)
UsuńWow dużo przeczytałaś, nie które pozycje mnie zaciekawiły trafia na liste do przeczytania
OdpowiedzUsuńJestem zdziwiona, że aż tyle wyszło w październiku :)
UsuńJak zwykle imponujący wynik Kasiu:)
OdpowiedzUsuńUściski.
A początek miesiąca nie wydawał się taki dobry.
UsuńBuziaki
Nadal podziwiam. Jedna książka w niecałe dwa dni to dla mnie wynik nie do osiągniecia. Brawo Ty !! A literek chyba u wszystkich mało w tym miesiącu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
"Oddaj albo giń" to audiobook, który słuchałam 3 lub 4 miesiące... I stwierdzam, że szybciej czytam niż lektor, a na dodatek nie zasypiam nad książką jak nad audiobookiem.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Rewelacyjny wynik Kasiu!
OdpowiedzUsuńUściski :-)
Dziękuję :) Nawet się nie spodziewałam, że tyle się uzbiera przeczytanych książek :)
UsuńBuziaki
Super wynik, ja ostatnio nie mogę skupić się na czytaniu. To co się dzieje w kraju działa na mnie przygnębiająco. Zaczynam "zajadać stres"... Ostatni tydzień piekłam, gotowałam - jadłam, degustowałam, jak tak dalej pójdzie będę mogła napisać drugi tom "Dzieje łakomstwa i obżarstwa" :)))) Ściskam:)
OdpowiedzUsuńJa tak miałam na początku pandemii. Teraz co prawda sytuacja jest jeszcze gorsza, ale znalazłam kilka ćwiczeń, które mnie uspakajają i pije więcej herbat ziołowych zamiast czarnych, dzięki czemu mniejszy mam apetyt (i tak już jestem okrągłą kruszynką i większą nie muszę być). Poza tym czytanie też traktuję jako sposób na relaks. Może dlatego teraz coraz więcej czytam, a coraz mniej oglądam seriali i filmów.
UsuńPozdrawiam i ściskam mocno Aniu :)
No nie, wpędzasz mnie w kompleksy ;) Piękny wynik :) Pozdrawiam Kasiu serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJa? No wiesz? Ty więcej tworzysz, ja czytam. Buziaki Aniu
UsuńSporo książek przeczytałaś, a ja się cieszyłam, że jedną zdążyłam hihi :).
OdpowiedzUsuńWidocznie miałaś dużo innych obowiązków lub nie miałaś nastroju. Nic w tym złego.
UsuńBuziaki
Brawo Ty, chociaż w tym miesiącu(tzn. w październiku) z literkami był prawdziwy dramat...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
E, ważne, że lektury były dobre :)
UsuńPozdrawiam
Wow! Padłam z wrażenia, wyniku gratuluję :-)
OdpowiedzUsuńHihi, dwie cienizny były... to dlatego :)
UsuńCzyli nie tylko ja wstawiam posty jeden po drugim ;)
OdpowiedzUsuń( a wcześniej większość miesiąca nic) Piękny wynik czytelniczy,gratuluję :) Ja miałam problemy z literkami
Taki mam charakterek. Na ostatnią chwilę, a później nawał wszystkiego. Ale nie jest mi z tym źle.
UsuńUściski
U Ciebie jak zwykle imponująco i różnorodne :) ja miałam w planach ten dziennik kasztelana i coś od Gaskell ale nie wyszło :]
OdpowiedzUsuńMoże w kolejnych tygodniach uda Ci się przeczytać. Chociaż ostrzegam, że Dziennik kasztelana wg mnie nie jest tak zabawny jak Arystokratka.
UsuńGaskell bardzo lubię i zawsze polecam jej książki
Mam podobnie. Obiecuje sobie systematyczność i klops, nie wychodzi. Ważne że zdążyłtśmy hihi.
OdpowiedzUsuńKasiu wymik jak zawsze imponujący. A literki jak literki raz można ustrzelić masę książek a raz mniej. Ważne że się czyta i mobilizacja większa. Druga sprawa wiele bibliotek zamkniętych lub nie wolno samemu w regalach pobuszować więc ciężko coś znaleźć. Pozdrawiam😀
Od lutego nie byłam w bibliotece. Bazuję tylko na swoich i pożyczonych od koleżanek książkach. Czasem coś przeczytam na Legimi, ale nie lubię korzystać z czytnika, więc z tym też bywa ciężko. Czytam tylko to co lubię.
UsuńPozdrawiam.
W ilości przeczytanych książek nie ma Tobie równych :)
OdpowiedzUsuńKarolina czyta więcej :) Hehe, chociaż ja czytam więcej o jedzeniu :)
UsuńO mateńko! Wynik czytelniczy zachwyca mnie. Musiała bym nie spać, żeby tyle książek przeczytać ;)Brawa dla Ciebie!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło:)
Hihi, a kto powiedział, że ja dużo sypiam :)
UsuńBrawo!!! Zaskakująca ilość!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Jakość, jakość dobra :) Z niewielkimi wyjątkami.
UsuńUściski
Ilość imponująca! W sumie przypomniałaś mi Jeżycjadę i musze do niej wrócić, a właściwe uzupełnić ją. Nie znam tych tytułów, niektóre z nich zapisałam na swoją listę.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
A ja kocham Jeżycjadę, tak samo jak Przyśle panu list i klucz. To są wspaniałe książki. Jeżycjadę mam całą, żebym mogła powracać do lektury zawsze kiedy najdzie mnie ochota.
UsuńUściski, dobrych lektur w listopadzie życzę.
Jesteś nie samowita tyle przeczytanych łał a ja już chciałam tę Polkę na listę wciągnąć - jak nic muszę poszukać coś o jedzeniu ;)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam tylko kiedy czytać jak i tak po nocach już czytam haha buziaczki i wspaniałych opowieści w listopadzie
Beatko, nie rozumiem ochów i achów nad tą Polką - dla mnie zbyt wulgarna.
UsuńO jedzeniu koniecznie trzeba czytać :) To bardzo interesujące i smaczne lektury. Mniam.
Buziaki