W tym tygodniu mam większy poślizg niż zazwyczaj. Wszystko to jest spowodowane nie tylko śledzeniem informacji, ale również remontem łazienki. Ciągnie się on niesamowicie. Pan stwierdził, że robi jeszcze remont u syna, więc będzie chodził na zmianę do nas. Dzięki temu mam bałagan wszędzie. Kafelki, kleje, szafka, baterie. I to wszystko w moim wypieszczonym pokoiku. Już nie mówię o tym, że myć się chodzimy do rodziców, bo to pikuś.
Ze względu na poirytowanie na poprawę humoru zrobiłam zakupy i uszyłam sobie w różowościach maleńkie dynie. Jestem z nich zadowolona, mimo że na zdjęciu atrakcyjnie nie wyszły :)
To dostałam od Ani Iwańskiej:
Dobrego wieczoru.
Kasiu! też uważam, że zakupy sa doskonałym andidotum na wszelkie zawirowania pojawiające sie w życiu :-) W Twoich urzekły mnie BUTY! Są obłędne!!! i oczywiście książki ;-) i przydasie ;-) Dyńki wyglądają świetnie :-)
OdpowiedzUsuńUściski :-)
Ps. Kalendarz haftowałam na lnie belfast, marmurkowym, kolor 2329. Kupiłam go w Hobby Studio :-)
O, muszę koniecznie tam zajrzeć, bo kanwa jest naprawdę bardzo ciekawa!
UsuńButy są polskiej marki Sergio Leone. Mają wspaniałe buty, jeszcze nie wiem jak sprawdzają się na dłuższy czas, ale są piękne i wygodne. Zobaczymy jak będzie się w nich chodziło :)
Buziaki
Piękne dynie, a zakupy to zawsze dobry pomysł by sobie humor poprawić. Coś o remoncie łazienki wiem, u nas ekipa weszła w maju a wyszła w sierpniu:-((( I podobnie jak u Ciebie w międzyczasie mieli 10 innych robót. Masakra. Mam nadzieję, że w najbliższym czasie nie będę musiała robić żadnych remontów:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-))
Kurczę, to trochę mnie pocieszyłaś, bo u mnie zostały ostatnie płytki do położenia, a później fugi, więc może nie będzie tak źle?
UsuńUściski
Kasiu podziwiam Twoje zakupy, czerwone buty są obłędne. Zakupów książkowych trochę zazdroszczę , ja już mam wyrzuty sumienia jak kupuję kolejną książkę bo w domu czeka ponad 70 na przeczytanie :-)
OdpowiedzUsuńAle wiem jak zakupy potrafią poprawić humor. Remontu łazienki nie zazdroszczę, bo to najgorsze co może być.
Mimo wszystko kiedyś się ten remont skończy i oby to było jak najszybciej.
Pozdrawiam
Hihi, a ja totalnie nie mam wyrzutów sumienia. Kocham książki i wiele lat praktycznie nie kupowałam ich, tylko latałam do biblioteki. Teraz nadrabiam zaległości :) A męża mam zdolnego, to i półki kolejne w razie czego zrobi.
UsuńŚciskam mocno Aniu.
Zakupy chyba zawsze poprawiają humor kobiecie. A te czerwone buty są obłędne. Ech, teraz rzadko już kupuję książki - brak miejsca. Za to kocham Bibliotekę Śląską. Ale czasami coś tak się kupi. Chociaż największą ilość książek to ja odziedziczyłam po kimś, ewentualnie dostałam za jakiś konkurs.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Ja nie cierpię chodzić po sklepach. Zakupy w większości robię przez internet i to zakupy rękodzielnicze i książkowe przynoszą mi frajdę. Ubrania itp. są potrzebne i tyle :)
UsuńKsiążki, które mnie nie zainteresowały lub były jednokrotnego czytania oddaję lub wymieniam. Dzięki temu mam miejsce na nowe :) Poza tym mam niewiele ubrań, więc moge upychać książki. Hihi
Pozdrawiam.
O tak, mnie również zakupy poprawiają humor :)). Ostatnio takiego doła złapałam, że na poprawę nastroju kupiłam sobie wymarzoną torebkę. I od razu lepiej :)). Ale masz czadowe buty!!! Ja obecnie chodzę w żółtych, no może bardziej miodowe są :). Super dyńki! Buziaki!
OdpowiedzUsuńUwielbiam czerwone buty i torebki. Podkreślają, a wręcz podkręcają każdą stylizację.
UsuńPochwal się torebką :) Uwielbiam torebki, kiedyś miałam ich ogromną ilość...
Buziaki
Zakupy,że ho,ho..buty ciekawe ale książki super:)
OdpowiedzUsuńFajne te dynie :) Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję :) Dynie fajnie się szyło. Tylko kolorystyka wg męża trochę blada do naszego pokoju, ale wg mnie to miły kontrast.
OdpowiedzUsuńUściski
Kasiu, zakupy potrafią poprawić humor, to fakt:) Czerwone buty są super!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Hihi, na pewno będzie mnie z daleka widać :)
UsuńI ja myślę, że na poprawę humory najlepsze są fajne zakupy. Przydasie ekstra, książki też ale czerwone botki najfajniejsze. Remont w końcu minie i będziesz się cieszyć nowiutką łazienką. Uściski Kasiu:)
OdpowiedzUsuńRemont się ciągnie i ciągnie, ale łazienka coraz ładniejsza :) Uściski
UsuńRemont potrafi dać w kość. Mam nadzieję, że zbliża się już ku końcowi i będziecie mogli cieszyć się łazienką w nowym wydaniu. Jaki piękny (i odważny) kolor mają buty. Sama dziś poszalałam z zakupami, więc rozumiem. A dynie iedalne na jesienny czas.
OdpowiedzUsuńDobrego końca tygodnia
Trzeba cieszyć się drobnostkami i dlatego chwalę się większością zakupów. Najzwyczajniej w świecie cieszą mnie i rozpiera mnie radość, że mogę sobie coś fajnego kupić.
UsuńPozdrawiam serdecznie.
Dyńki rewelacyjne, a czerwone buty po prostu obłędne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko:)
Ciężko było mi się zabrać za jakiekolwiek szycie jakiś ozdóbek, a dynie to przełamały :)
UsuńUściski
Fajny prezent - ale zakupy to dopiero szaleństwo no no buciki super (choć nie mój kolor) podobają mi się, do tego czerwony parasol i łał Stosik imponujący haha na listopad wystarczy ;)i fajowe dynie stworzyłaś :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam a remontu nie zazdroszczę haha choć mogą być plusy - ciągle dzień dziecka ( żarcik )
Mam czerwony parasol w kokardki :) Prezent od męża. Hihi i torebkę i kurtkę. Jestem w takim stroju naprawdę widoczna z daleka :)
UsuńRemontu końca jeszcze nie widać, bo podłogę trzeba położyć i fugi. A łazienka taka mała, że sądziłam, że w 5 dni remont będzie wspomnieniem...
Buziaki Beatko
Należy robić drobne przyjemności i od czasu do czasu siebie "rozpieszczać", udane zakupy zawsze poprawiają nastrój:) Świetne buty i urocze dyńki:) Dobrego weekendu!
OdpowiedzUsuńZanim znalazłam buty polskiej marki, które mi się podobają to trochę czasu minęło i dzięki temu przyjemność jest tym większa :)
UsuńDziękuję Aniu i przesyłam uściski