Strony

poniedziałek, 31 lipca 2023

Podsumowanie 20.26-31.07.2023

Ostatni post był bardzo krótki i dot. zabawy u The Primitive Moon, dzisiaj będzie dłuższy post 😊

Po pierwsze w końcu ukończyłam swojego zeszłorocznego ufoka, jednocześnie zaliczając 1/3 salu z 2022r. z Coricamo na blogu KTM oraz mogę się pochwalić kolejną pracą do zabawy Pascha 2023-2024.


Bardzo długie początki i zwieńczenie pracy:



 




Ten miesiąc był dla mnie inny i to nie ze względu na czas letni. W połowie miesiąca musiałam zgłosić się do szpitala na planowany zabieg chirurgiczny, a że wcześniejszy cały miesiąc źle się czułam, to nawet się cieszyłam, że w końcu będę miała to z głowy. Wizytę w szpitalu zaczęłam z przytupem, bo już w czasie przyjmowania na oddział – zemdlałam. Dobrze, że mój mąż ma refleks i złapał mnie w ramiona, dzięki czemu nie rozbiłam sobie głowy. Kolejne dwie godziny to kroplówka i siedzenie pod tlenem. Później jakoś się uspokoiło i miałam nadzieję, że nie będzie tak źle. Na następny dzień miał być zabieg i miałam iść jako 3. Nagle się okazało, że tylko ja będę operowana, bo jedna osoba dostała uczulenia na leki, a inne osoby, które miały być operowane na drugiej sali, zostały wypisane do domu, bo sprzęt się zepsuł. Samą operację zniosłam dobrze, jednak organizm odwodniony w gorącej sali, dał o sobie znać i przez 12 godzin nie byłam w stanie zwlec się z łóżka. Na szczęście kolejne dni przyniosły poprawę i już 4 dnia wracałam do domu. Obecnie czekam na ściągnięcie szwów i USG. Nie ukrywam, że ciężko się haftuje cokolwiek, bo siedzenie kilka godzin jest po prostu męczące, ale czego się nie robi dla zabawy 😊

Podsumowanie:

1. Zakupy własne i prezenty:

 





2. Wypożyczone:

 


3. Przeczytane:

Blisko, coraz bliżej (Awolusi Danuta) – tym razem książka pani Awolusi mnie nie porwała

Po Galicji: O chasydach, Hucułach, Polakach i Rusinach: Imaginacyjna podróż po Galicji Wschodniej i Bukowinie czyli Wyprawa w świat, którego nie ma (Pollack Martin) - dobra

Gdzie jest Mikołaj? (Bedford David) – o rodzinie niedźwiadków i Mikołaju

15 minut w kuchni (Oliver Jamie) – no cóż, tylko ja potrafię czytać smakowite książki kucharskie będąc na diecie

Emily Brontë: Królestwo na wrzosowisku (Ostrowski Eryk) – gdyby nie tłumaczone teksty przez Dorotkę, to ta książka byłaby dla mnie mało interesująca

Wotum (Siembieda Maciej) – dobry kryminał

Olga (Schlink Bernhard) – tylko Schlink tak potrafi pisać

Dzieci gotują: Kuchnie świata (Górska Agnieszka) – dla dzieci książeczka kucharska

Czarne dziury, ciemna materia, podróże w czasie czyli Kosmos i jego tajemnice (Ferrón Sheddad Kaid-Sala, Altarriba Eduard) – szkoda czasu

Kłap!: Co w zębach zgrzyta (Czerwińska-Rydel Anna) – super książka dla dzieci

60 felietonów najjadowitszych (Pilch Jerzy) – nie lubimy się z panem Pilchem

Świąteczny dyżur (Kay Adam) – no cóż, może trochę gorsza niż pierwsza książka autora, ale mi się dobrze czytała

Koneserzy kolejnego dnia (Andrus Artur, Korcz Włodzimierz, Majewska Alicja) - rewelacja

Cały rok na wsi (Jaskierny Teresa) – kocham takie wiejskie felietony

Riefenstahl: Niemiecka kariera (Trimborn Jürgen) – dobra

I to na dzisiaj tyle, bo już mi brak sił po maratonie hafciarskim.