Początkowo wcale nie miałam zamiaru brać udziału w tej zabawie, ale po krótkiej wymianie komentarzy z Beatą, zwyciężyła moja ciekawość. Co prawda twierdzę, że mam do takich rzeczy dobrą pamięć (co mam w swoich zbiorach), jednak sprawdziłam to :) Hehe, mam troszkę rzeczy z różnych prac rękodzielniczych (często coś robię z synkiem i zapasy ciągle trzeba uzupełniać), jednak nadal twierdzę, że stanowczo za mało i ciągle kupuję w małych ilościach jakieś drobnostki, ozdoby, nici czy materiały. A rzeczy upycham póki co po różnych szafach, szafeczkach i pokojach.
Jak widać panuje tu istny misz masz :) Stempelki, pieczątki, szablony to ulubione zabawki plastyczne synka :)
Miłego dnia!